• metiu  
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 4

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Witam

    Postanowiłem założyć ten temat, ponieważ to, co teraz (czwartek-piątek) działo się na zapisach przeszło wszelkie możliwe granice przyzwoitości. O ile na początku było całkiem dobrze (nawet byli 10 minut do przodu) to już pod koniec tragedia. Czy oni naprawdę nie potrafią zliczyć ilości studentów na wydziale? Czy przy każdych zapisach musi się sytuacja powtarzać (brak miejsc)? I w końcu, czy do cholibki nie można założyć, że studentów będzie więcej niż XXX (patrz zblokowany plan - na górze) i przygotować o wiele więcej (więcej niż to, co już jest przygotowane) rezerwowych terminów, które w miarę potrzeby należy otwierać? Ja nie miałem większych problemów ze złożeniem planu, ale moja dziewczyna (miała numer ponad 1200) już tak - najlepsze jest to, że na wydziale budownictwa nie mogła się zapisać na budownictwo ogólne 2 (zarówno projekt i wykład), bo nie było miejsc. Pół godziny po jej wyjściu z sali okazało się, że otworzyli nowe kursy, a co za tym idzie ona i tak nie może się zapisać, ponieważ... NIE MA korekt. :/ Żeby nie być gołosłownym przytoczę przykład wydziału elektroniki: 6000 studentów i każdy się wszędzie zapisze bez stresu i bezwzględu na numerek! Może już czas coś z tym fantem zrobić, co?

    Jak ja widzę rozwiązanie problemu?

    1) Zmienić program zarządzania studentami i powiązać go z systemem zapisów (ten, co jest teraz chyba nie uwzględnia kto, co zaliczył/nie-zaliczył)
    2) Przed oficjalnym przedstawieniem zblokowanego planu zliczyć porządnie studentów i przygotować odpowiednią liczbę kursów (część nawet może być ukryta tj. nie widoczna w zblokowanym planie)
    3) Zapisy nie powinny trwać 2 dni od 15 do 20:30, ale 5 dni z czego 2 ostatnie dni to korekty
    4) Rozbić zapisy na 4 sale komputerowe: osobno dla roku 2 i 3, a osobno dla 4 i 5 (czyli dla ludzi na kierunku podstawowym: 2 sale; dla specjalizacji: 2 sale)
    5) Przy kompie powinien być admin, który NA BIEŻĄCO sprawdza stan kursów i w razie czego otwiera następne, żeby nie było sytuacji, że student wchodzi, a w kompie pojawia mu się "brak miejsca na kursie".

    Jak widać wszystko da się zrobić - nawet bez punktu 1) tylko potrzebna będzie mała aplikacja, która będzie odświeżać ilość miejsc na wszystkich kursach, co jakiś czas (5/10 minut) i pokazywać gdzie kończą się miejsca. Można też niczego nie tworzyć, ale dziekan powinien być pod telefonem przez cały okres zapisów (ew. być na sali), by w przypadku kończenia się miejsc pozwolić na otworzenie kursu (ew. samemu otworzyć), ale w tej sytuacji należy zmienić podejście do studenta i po usłyszeniu, że czegoś brakuje, zamiast z głupim uśmiechem na twarzy powiedzieć "to się Pani/Pan nie zapiszę", zacząć działać.
    _________________
    --
    pozdrawiam
    Mateusz
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • hacosopo  
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 3

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • W pełni zgadzam się z przedmówcą. Dodam tylko, że dobrze by było zadbać o punktualność i nie zaczynać wpuszczać studentów godzinę wcześniej niż ustalono. Też pomysł z numerkami jest raczej średni. Kolejność mogła by być ustalana wg np. średniej.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • metiu  
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 4

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • To chyba nie bylby dobry pomysl. Numerki sa trafionym pomyslem, ale w tym miejscu musi zmienic sie mentalnosc studentow. Zamiast pchac sie i gromadzic tlumnie przed wejsciem do laboratorium (a przy tym gadac = nie slychac ktory numerek ma wejsc), lepiej rozstrzelic sie przed wejsciem i poczekac na swoja kolej. Niestety to jest warunek dobrych zapisow. Powinno tez (jak widze juz z tym sie walczy) skonczyc sie wpuszczanie kolegow. Co kogo to obchodzi, ze kolega admina ma numer 1519 (zalozmy) i musi czekac do ostatniego dnia zapisow. Mowi sie trudno i czeka sie cierpliwie, a nie kombinuje.
    _________________
    --
    pozdrawiam
    Mateusz
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • kerad  
    Devil
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 4

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Moim zdaniem to co sie dzieje na zapisach jest tragiczne kolega ktory napisal pierwszy post ma absolutna racje ale za nim to dojdzie do naszych wladz jeszcze kilka pokolen sie pomeczy i to jest trudne do zrozumienia niby sa to osobu uczone a nie potrafia znalesc prostego sposobu na zapisy. ZYCIE :)
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • ja osobiście układałem plan 3 godziny:) lol smutne ale prawdziwe... a miałem numerek około 900 a i tak nie było w zasadzie mozliwości sklecenia dobrego planu... ale cóż w końcu to politechnika i musza nas nauczyć technicznego myślenia..bo przy ukjładaniu planu naprawde trzeba się nieźle wykazać umiejętnością "planowania przestrzennego:)" itp .... a mózg to musi pracować na najwyższych obrotach:) ... no bo co tu wykombinować jak ostatnie miejsce na jednym przedmiocie i ostatnie na innym (a oba o tej samej godzinie i w tym samym dniu) ...ale nawet z tego da się wybrnąć...... nawet jak się nie zapiszesz na kompach to potem jak troszke pochodzisz to sie zapiszesz u wykładowcy w porozumieniu z dziekanem.... troszke wiecej roboty... no ale...wyjście z niekomfortowej sytuacji jest. pozdro
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group. Then, after many years modified again, this time by Piotrek © 2014
Strona wygenerowana w 19,6ms. Zapytań do SQL: 15