-
-
-
Pierwszy dzień po rozpoczęciu roku dziekanat otwarty stoją pierwszaczki i kumpel podszedł bo miał sprawę do prodziekan. I pyta się czy oni do sekretarki czy do dziekan. A oni że po indeksy a że dziekanat to przecież do dziekan!
Heh przez 3 lata studiów ani razu nie odwiedziłem prodziekan a niektórzy to co dziennie latali
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Revcorey, bo czasami trzeba i codziennie latać
Chociaż w sumie nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
McMonster, ale pewnie rodzice za Ciebie nie wybierali mieszkania
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
mhm! napisał/a: | McMonster, ale pewnie rodzice za Ciebie nie wybierali mieszkania |
Znajdywali o wiele lepsze, niż mi się kiedykolwiek samemu udało, na przykład jednoosobowy pokój na Manhattanie w śmiesznej cenie, to i nie miałem nigdy powodów do nie zgadzania się z nimi.
_________________ It's not that I'm anti-social... It's that everyone else is an asshole.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Jadę jutro z dokumentami, ale mam mały problem, a właściwie pytanie: Czy w przypadku, gdy jadę osobiście składać dokumenty muszę miec potwierdzoną urzędowo kopie dowodu osobistego? Jeżeli tak, to kto mi to potwierdzi? ; )
_________________ Marek M
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Było mówione 100 razy, nawet osobny temat jest... Nie, nie trzeba nic potwierdzać, zrób normalne ksero z 2 stron.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Dzięki za informacje.
Sorki, że pytanie zostało powtórzone, ale na forum w tym okresie jest za duzo wpisów i ciężko się odnaleźć.
Pozdrawiam
p.s szukam pokoju...
_________________ Marek M
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Jak uważacie, jeśli jestem 31 na liście rezerwowej na Inżynierię Biomedyczną to mam jakieś szanse?
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Nie masz.
_________________ Nobody is perfect.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Yhm... bo kobieta powiedziała dziś, że nie mam się za bardzo przejmować;/
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Wszystkiego dowiesz się 19 lipca:) a dostałaś się na coś jeszcze?
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Cytat: | Yhm... bo kobieta powiedziała dziś, że nie mam się za bardzo przejmować;/ |
To posłuchaj się kobiety, bo moje fusy jakieś mętne dzisiaj.
_________________ Nobody is perfect.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
składałam tylko na to
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
No to musisz czekać...ewentualnie złożyć gdzieś jeszcze przy 2 rekrutacji..
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
no 2 nabór ma ruszyć 28 lipca więc wtedy najwyżej coś zdziałam
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
powodzenia:)
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
werka1235 napisał/a: | no 2 nabór ma ruszyć 28 lipca więc wtedy najwyżej coś zdziałam |
Coś musiałaś źle przeczytać, bo II lista zakwalifikowanych do przyjęcia będzie dostępna 19 lipca
Edit:
My bad
_________________ One Love, One Heart
Ostatnio zmieniony przez Cezz 2011-07-14, 00:17, w całości zmieniany 1 raz d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Wtedy jest ogłoszenie II listy zakwalfikowanych do przyjęcia w pierwszej turze, a tu chodzi o drugą turę rekrutacji, która rusza 28 lipca.
_________________ It's not that I'm anti-social... It's that everyone else is an asshole.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Śmieszy mnie trochę to jak bardzo staracie się udowodnić jak jesteście dorośli:) Kwestia nie polega na tym by zupełnie odciąć się od rad rodziców i ich pomocy chociażby przy wyborze mieszkania, ale w tym by być odpowiedzialnym za własne czyny i wybory - to jest dorosłość.
To, że ktoś przychodzi z rodzicami oddać dokumenty wg mnie nie jest żadnym wstydem. Jeśli przyjechał z daleka z mamą lub tatą to chyba logiczne, że proponuje się rodzicowi żeby poszedł aby nie musiał siedzieć w samochodzie przez nie wiadomo ile czasu. Poza tym wielu ludzi przyjeżdża z małych miast, i owszem mogą czuć się zagubieni i nie ma w tym nic złego, że szukają w rodzicach wsparcia.
Tak samo jak szukanie mieszkania, szukałam go kilka razy i kilka razy mieszkałam w różnych częściach Wrocławia. Za każdym razem jechałam z rodzicami i szli ze mną oglądać. W końcu to oni płacą za mnie rachunki, utrzymują mnie, identycznie jak i Was będą utrzymywać. Dlaczego mają nie zobaczyć za co będą płacić i jak ich córka będzie mieszkać?
Więc gadanie o pseudo-dorosłości jest trochę żenujące.
Sami zobaczycie ile razy jeszcze będziecie potrzebować pomocy rodziców. Bo człowiek mający lat 19 to w większości przypadków nieodpowiedzialny szczeniak.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
ame napisał/a: |
To, że ktoś przychodzi z rodzicami oddać dokumenty wg mnie nie jest żadnym wstydem. Jeśli przyjechał z daleka z mamą lub tatą to chyba logiczne, że proponuje się rodzicowi żeby poszedł aby nie musiał siedzieć w samochodzie przez nie wiadomo ile czasu. Poza tym wielu ludzi przyjeżdża z małych miast, i owszem mogą czuć się zagubieni i nie ma w tym nic złego, że szukają w rodzicach wsparcia.
|
Logiczne to byłoby zostawić ich na rynku, skoro są z małego miasta na pewno bardzo chętnie zwiedzą miasto, zjedzą obiad w restauracji. Po co ciągać rodziców na uczelnie? Do tego mówimy o przykładach gdzie matka wszystko załatwiała (trzymała papiery, rozmawiała za syna itd).
Cytat: |
Tak samo jak szukanie mieszkania, szukałam go kilka razy i kilka razy mieszkałam w różnych częściach Wrocławia. Za każdym razem jechałam z rodzicami i szli ze mną oglądać. W końcu to oni płacą za mnie rachunki, utrzymują mnie, identycznie jak i Was będą utrzymywać. Dlaczego mają nie zobaczyć za co będą płacić i jak ich córka będzie mieszkać?
|
Byłem obejrzeć mieszkanie przy okazji składania papierów. Nic nadzwyczajnego, zadzwonić powiedzieć, że chce się obejrzeć mieszkanie i tyle. Nie wiem do czego potrzebni rodzice? W czym mogą doradzić? Przecież każdy ma swój rozum i jak widzi grzyba na ścianie to ucieka. Rodzice mogą pomóc w przeprowadzce, odwiedzić raz na 2 miesiące, ale bez przesady...
Cytat: |
Więc gadanie o pseudo-dorosłości jest trochę żenujące.
|
Nikt tu nie uważa się za dorosłego, mówimy tutaj o totalnie normalnych i oczywistych sprawach. Jak wyrabiali dowód, albo prawo jazdy to też szli z rodzicami? Litości...
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
O litość woła Twoje kiepskie argumentowanie.
To, że ktoś woli załatwić coś z kimś kto jest dla niego kimś ważnym, w jakimś stopniu autorytetem i w dodatku łoży na niego to jest INDYWIDUALNA sprawa.
Nie Wam to oceniać.
Taka osoba może być mega dojrzała i mega odpowiedzialna.
Mieszkam sama od 4 lat. Na początku miałam podobne podejście. Jednak im na głębsze wody się wypływa, im więcej jest poważnych problemów, im mniej jestem od rodziców uzależniona tym bardziej szukam ich rady i pomocy. Oni w wielu kwestiach są bardziej doświadczeni ode mnie i wiedzą jak rozwiązywać pewne sprawy. I owszem, również proszę ich o to by poszli ze mną załatwiać sprawy urzędowe, sprawy związane z różnymi umowami, rachunkami, bo wiem, że dzięki temu nie będę miała później kłopotów.
Takie podejście jest naturalne dla ludzi, którzy ledwo co wyrwali się spod skrzydeł rodziców i chcą się nacieszyć wolnością, która z własnego doświadczenia wiem nie zawsze dobrze wychodzi:P
I to nie jest tylko moje zdanie, ale także innych 23-24 latków:)
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
ame napisał/a: |
I owszem, również proszę ich o to by poszli ze mną załatwiać sprawy urzędowe, sprawy związane z różnymi umowami, rachunkami, bo wiem, że dzięki temu nie będę miała później kłopotów.
|
Najwyraźniej potrzebujesz pomocy w tak błahych i podstawowych sprawach... Powodzenia na pierwszej rozmowie o pracę
Cytat: | Takie podejście jest naturalne dla ludzi, którzy ledwo co wyrwali się spod skrzydeł rodziców i chcą się nacieszyć wolnością, która z własnego doświadczenia wiem nie zawsze dobrze wychodzi:P |
Takie podejście jest naturalne dla ludzi, którzy nie radzą sobie z prostymi sprawami z życia codziennego. I nie, nie wyrwali się z pod skrzydeł rodziców, nadal tam tkwią.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Nie przeszkadza mi, że ktoś się radzi rodziców. Ale śmieszy mnie jak rodzice załatwiają za dziecko wszystko. A to dziecko języka i rączek nie ma? Nie bądźmy śmieszni. Na studiach trzeba wiele rzeczy załatwiać samemu, a taka osoba jak sobie później poradzi? Będzie dzwoniła do mamy by zadzwoniła do dziekana i się skarżyła, że profesor nie chce zrobić terminu poprawkowego lub inne cuda na kiju?
Cenię sobie opinię rodziców, pytam ich o zdanie... Ale takie załatwianie wszystkiego przez nich czyni dzieci niezdolnymi do życia samodzielnie. Koleżanka wyjechała na studia do Warszawy, niewiele 300 km do domu, wracała co weekend, bo nie wiedziała jak pralkę obsłużyć. Pokój jej też wybierali rodzice, bo ona nie wiedziała czy taki jej będzie pasował. Do tego znaleźli pokój na drugim końcu W-wy I sądzę, że gdyby od początku zaczęła dzwonić, szukać pokoju, jeździć komunikacją miejską to po 1. poznałaby miasto, a po 2. nauczyłaby się choć odrobinę odpowiedzialności i samodzielności.
I zauważ też, że nie każdy jest utrzymywany przez rodziców Im więcej osób poznaje to widzę, że mało kto bierze pieniądze od rodziców. Większość pracuje, dorabia itp.
[ Dodano: 2011-07-14, 12:04 ]
A poza tym to jest twoje życie, a nie rodziców. Podpiszesz złą umowę- będziesz miała nauczkę i więcej nie zrobisz tego. A tak... zapytasz rodziców, potem rodziców zabraknie i wylądujesz z ręka w nocniku. Sama podpisałam umowę na kartę, która jest niekorzystna dla mnie, ale wiem już, których banków unikać. A kolega dalej dzwoni do mamy, bo nie ma konta w banku, a musi założyć i biedak nie wie na co patrzeć przy wyborze -.- I nie wiem czy śmiać się czy płakać.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Pierwszą rozmowę o pracę mam już dawno za sobą:)
Przyjdzie prawdziwe życie, gdzie naliczą Ci podatki, będziesz płacił zusy, tonął w papierach, przyjdą problemy inne niż tylko wyrobienie dowodu, odebranie prawka, wybranie ciuchów na sobotnią imprezę, po prostu trochę dorośniesz - wtedy będę skłonna wrócić z Tobą do dyskusji.
Teraz jedyne co, to życzę Ci abyś nie potknął się w swoim wielce samodzielnym życiu i przetrwał 1 rok studiów:)
Nie zachłyśnij się wolnością, bo pogubisz priorytety.
Pozdro.
mhm! ja nie mówię o skrajnych przypadkach, tylko o zwykłym codziennym życiu kiedy jak pisałam wyżej problem włączenia pralki, odbioru prawka czy zrobienia obiadu wydaje się być przyjemnością.
Nie uważam po prostu, że należy kogokolwiek oceniać po tym czy przyszedł z rodzicami oddać papiery / obejrzeć mieszkanie, a po tym jak będzie sobie radził zdany sam na siebie w nowym środowisku. Bo to, że ktoś pyta rodziców o zdanie czy prosi o pomoc nie oznacza, że jest maminsynkiem:)
I tak, należy popełniać własne błędy, sama mam ich na koncie całe mnóstwo. Chociażby to, że przyjechałam w pierwszym roku studiowania do Wrocka, myślałam, że pozjadałam wszystkie rozumy i zawaliłam 1 rok. Podpisałam umowę na telefon z której nie mogłam się wywiązać, naliczyli ogromne odsetki. Złą umowę o pracę, w której otrzymywałam niższe wynagrodzenie niż powinnam, bo okazało się, że pracodawca wykorzystywał kruczki prawne..
Wszystko to doprowadziło mnie do tego, że teraz w większości przypadków konsultuję swoje WAŻNE decyzje z rodzicami. I wcale nie czuję się przez to niesamodzielna, nie zdolna do życia. Po prostu ułatwiam je sobie na starcie.
Ostatnio zmieniony przez ame 2011-07-14, 12:19, w całości zmieniany 1 raz d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
ame napisał/a: | Pierwszą rozmowę o pracę mam już dawno za sobą:)
|
I też poszłaś na nią z rodzicami?
Cytat: | Przyjdzie prawdziwe życie, gdzie naliczą Ci podatki, będziesz płacił zusy, tonął w papierach, przyjdą problemy inne niż tylko wyrobienie dowodu, odebranie prawka, wybranie ciuchów na sobotnią imprezę, po prostu trochę dorośniesz - wtedy będę skłonna wrócić z Tobą do dyskusji. |
Czym innym jest zasięgnięcie rady (której nigdzie nie skrytykowałem) np. o wypełnianiu PITu, a czym innym jest proszenie taty, żeby za nas wypełnił. No i właśnie o tym mówię, dla mnie wyrobienie dowodu, złożenie papierów na studia to NIE problemy, to coś naturalnego, jak pójście do sklepu po marsa.
Cytat: | Teraz jedyne co, to życzę Ci abyś nie potknął się w swoim wielce samodzielnym życiu i przetrwał 1 rok studiów:)
Nie zachłyśnij się wolnością, bo pogubisz priorytety.
|
Nie ma się czym zachłysnąć, już mówiłem nie uważam się za osobę dorosłą, może dopiero po studiach, z własnym mieszkaniem i pracą. Może byłaś wychowana w specyficzny sposób, jesteś jedynaczką czy coś? Nie wiem, ale na prawdę nie ma się czym chwalić, że mając 23 (?) lata chodzisz z rodzicami do urzędu.
Również pozdrawiam
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group. Then, after many years modified again, this time by Piotrek © 2014 Strona wygenerowana w 57,8ms. Zapytań do SQL: 14
|