-
-
-
Mam problem z szowinistami. Denerwują mnie docinki w stylu "panią tak dobrze idzie , panowie brońcie honoru", "panowie wiedzą o czym mówię" "kobiety tak zawsze robią żeby zwrócić na siebie uwagę". Tego typu teksty doprowadzają mnie do białej gorączki.
Jestem studentką pierwszego roku. Zanim zaczęłam studiować na pwr nie spodziewałam się, że szowinizm może stanowić dla mnie jakiś większy problem - co mnie obchodzi zdanie podstarzałego profesorka. Ale nagle okazuje się, że od kogoś takiego zależy czy zdam dany przedmiot, jakie będę miała do niego podejście, bezpośrednio wpływa na komfort studiowania na konkretnym kierunku, może nawet wydziale.
Jak to jest ? Czy miałam pecha do ćwiczeniowca ? Czy to jest ogólna tendencja? Co z programem dziewczyny na politechniki ? Zaprasza się nas na politechnikę, a z drugiej strony traktuje jako studentów gorszej kategorii?
A najważniejsze pytanie : co w takiej sytuacji robić? "Olać " sprawę można zawsze, ale nie możemy wymyślić jakiegoś rozwiązania ? Czy naprawdę zostaje nam tylko zwiesić głowę i puścić to mimo uszu ? Czy stawiać się i obrywać po głowie ?
Pomóżcie proszę, dajcie jakieś pomysły, bo sama nie wiem co mam z tym zrobić.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Zależy to wszystko od wydziału i przede wszystkim od prowadzących. Ale do tego trzeba najpierw rozróżniać drobne żarty, bo tego rodzaju się pojawiają, od jawnego szowinizmu, czy innej niechęci do kobiet. Ja nie Kopernik, więc kobietą nie jestem, ale nie zauważyłem jakichkolwiek przykładów złego traktownia kobiet na swoim wydziale, na informatyce jest ich bardzo mało, więc wychodzi się z założenia, że trzeba o nie dbać.
W skrócie, świat nie jest cukierkowy i sprawiedliwy, a całej tej części kadry dydaktycznej, która znajduje się jeszcze w zeszłej epoce, się nie wymieni, chociaż w pewnych przypadkach było by to wskazane.
_________________ It's not that I'm anti-social... It's that everyone else is an asshole.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
hej, z tej strony również pierwszoroczna baba
o ile:
Cytat: | "paniom tak dobrze idzie , panowie brońcie honoru"; "panowie wiedzą o czym mówię" |
brzmią raczej jako niewinne, umiarkowanie sympatyczne żarciki, to to:
Cytat: | "kobiety tak zawsze robią żeby zwrócić na siebie uwagę" |
jest już malo zabawne. na pewno jak slyszysz coś takiego nie powinnaś podchodzic do tego emocjonalnie, ale koniecznie trzeba dać do zrozumienia, że jest "nie-okej"! (btw już po takiej generalizacji widać, że delikwent jakoś intelektem nie blyszczy.)
jeżeli jesteś mistrzem riposty to można sprobowac od razu coś odpowiedzieć i obrócić to w żart, jak nie to chyba najbardziej cywilizowaną opcją jest podejście do delikwenta i kulturalne poproszenie o zmianę podejścia. na pewno dobrym pomyslem nie jest grożenie podpierdzieleniem do wyższej instancji
nie wydaje mi się, żeby bylo to standardem. póki co ani ja, ani moje koleżanki z budownictwa, wppt, wemif-u, gornictwa nie spotkaly sie bezposrednio z jakims jawnym szowinizmem, ale slyszalam kilka smutnych historii w kontekscie niektorych konkretnych wykladowcow z mojego wydzialu. u mnie jest o tyle prościej, że w miare możliwości nie bede sie do nich zapisywac
czasem zdarza się oczywiście na odwrót, i niektórym zdarza się faworyzować dziewczyny w sumie to wolalabym ani pierwszej, ani drugiej "grupy" nie spotykać.
Cytat: | Co z programem dziewczyny na politechniki ? |
w tym temacie to wydaje mi sie, ze ktos puścil spoty, zrobil strone, przytulil cieplą kasiorke z unii i tyle
/edit: możesz też po prostu się potrójnie przylożyc do przedmiotu, którego upierdliwiec uczy, i wprawić go w kompleksy
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Yuna napisał/a: | A najważniejsze pytanie : co w takiej sytuacji robić? |
Nabrać więcej dystansu do siebie.
Koleżanka wyżej napisała, żeby rozgraniczyć żarty czy drobne uprzedzenia od bardziej poważnych przejawów dyskryminacji. Co do tego pierwszego to spotykam się z tym bardzo często i uważam, że trzeba przejść nad tym do porządku dziennego natomiast to drugie jeszcze nigdy mi się nie przydarzyło więc ciężko mi powiedzieć, jak bym się w takiej sytuacji zachowała.
Jeśli chodzi o mało szkodliwe żarty, uwagi, docinki to nie ma co brać sobie tego do serca, lepiej się pośmiać z resztą. Jak ktoś zna swoją wartość to go takie teksty nie ruszają. No i wszystko zależy od interpretacji. Też kiedyś słyszałam, żeby panowie bronili honoru z tym, że wypowiedziała to kobieta po tym, jak trzecie zadanie z rzędu rozwiązałam przy tablicy. Tak sobie myślę, że jak jakiejś dziewczynie przeszkadza takie zachowanie to powinna się zastanowić, czy aby na pewno wybrała odpowiedni kierunek bo o ile na studiach prowadzący mogą się jeszcze powstrzymywać od seksistowskich żartów to w przyszłej pracy na pewno znajdą się jacyś panowie, którzy nie będą żałowali docinek na nasz temat więc moim zdaniem warto nauczyć się radzić sobie w takich sytuacjach.
Jeszcze jedna kwestia... Dziewczyny, nie oszukujmy się, jakby nie patrzeć sumarycznie wychodzi tak, że częściej jesteśmy traktowane lepiej od mężczyzn niż gorzej więc można by się zastanawiać, czy tak naprawdę jest na co narzekać.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Moją koleżankę bardziej zdziwiło nie to, że mężczyźni czasem żartowali o "kobietach na studiach technicznych", ale że na piątym roku niezmiernie zaskoczona jej obecnością była pewna pani doktor
Z przejawami "pani jest kobietą, pani tu nie należy, nie mogę pani przepuścić" do tej pory się nie spotkała. Wręcz, jak już Estiny pisała, częściej traktowali ją ulgowo. Pewnie z obawy przed posądzeniem o szowinizm
Lepiej puszczać mimo uszu takie 'docinki', a dopiero w wypadku faktycznego szowinizmu zastanowić się nad konkretnymi działaniami. Nikomu się krzywda nie dzieje, a Ty będziesz po studiach zahartowana na tego typu zgryźliwości.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
z szowinizmem na politechnice się nie spotkałam, ale z drobnymi żarcikami i owszem. szczerze mówiąc, są czasem naprawdę śmieszne i sama je dalej rozpowiadam... nie widzę w tym nic złego, kiedy wykładowca coś powie o 'dziewczynach na politechnice', o ile widać, że to naprawdę żart a nie złośliwość, i nie wpływa na moje oceny.
mój ćwiczeniowiec od analizy powiedział raz: kobieta matematyk jest jak świnka morska - ani ona świnka, ani ona morska. niby lekki szowinizm... ale śmiałam się z tego długo więc uważam, że trzeba po prostu wrzucić na luz i po prostu więcej się starać, żeby nikt nie mógł się do niczego przyczepić.
bardziej przeszkadza mi czasami podejście studentów, a nie pracowników. dla wielu koleżanka na studiach naprawdę jest tylko od tego, żeby robiła notatki na zajęciach, i są zdania, że jak się pokaże prowadzącemu dekolt, to już ma się przedmiot zdany. na szczęście nie wszyscy tacy są
_________________ Czarne dziury to miejsca, w których Bóg podzielił przez zero.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
My na chemicznym mamy zupełnie inny problem. Codziennie stawiam sobie pytanie "gdzie się podziali prawdziwi mężczyźni?!".
Mam takiego jednego prowadzącego, za którym część nie przepada, gdyż często sypie żarcikami ociekającymi seksem. Ta część uważa go za chama, wg mnie po prostu nie jest więźniem formy. Na takie nieszkodliwe osoby jest sposób. Wystarczy być tak bezczelnymi jak one i kiedyś coś dopowiedzieć. Ja tak zrobiłam i o dziwo zyskałam w oczach prowadzącego, choć to tylko efekt uboczny.
Potraktujcie to jako dobrą szkołę życia. Nie ma co się nastawiać, że w życiu spotkamy jedynie osoby prezentujące wysoką kulturę osobistą. Co do wyjątkowo chamskich facetów trzeba być albo wytrzymałym psychicznie albo mieć cięty język albo umieć dawać po ryju.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Szowinizm (fr. chauvinisme) - na ogół skrajna postać nacjonalizmu, głosi solidarność wszystkich grup społecznych danego narodu, a wobec mniejszości narodowych i innych narodów nakazuje przyjmować wrogą postawę. Wyrażenie pochodzi od nazwiska Chauvin, anegdotycznej postaci żołnierza napoleońskiego z komedii Eugene'a Scribe'a; bohater tej opowieści był fanatycznie i naiwnie oddany Napoleonowi.
W szerszym kontekście pojęcie to oznacza też wyolbrzymione, bezkrytyczne i niezreflektowane uczucie przywiązania do własnego gatunku, rasy, grupy społecznej, płci, narodu albo przywódcy oraz wyolbrzymianie ich zalet, a pomniejszanie lub negowanie ich wad, idące zazwyczaj w parze z równie przesadnym i nieuzasadnionym deprecjonowaniem innych oraz uznawaniem prawa do ich ujarzmiania.
Pojęcie to bywa używane jako synonim dyskryminacji danych grup w danych dziedzinach, np. anglosaski szowinizm w filozofii nauki oznacza podejście ignorujące frankońskie osiągnięcia w filozofii nauki (Poincaré, Duhem, Bachelard), szowinizm generacji to przekonanie, że starsze pokolenie jest znacznie lepsze od młodszego, często też określenie to stosowane jest w kontekście dyskryminacji ze względu na płeć - seksizmu.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Żarty to żarty, do tego tutaj ani o kimś konkretnym, tylko o całej grupie (w tym wypadku dzewczyn). A jak ktoś powie żarcik na tle seksualnym to co? Są tak samo normalne jak wszystkie inne żarty, może po prostu OP była troszkę przewrażliwiona xp Albo była z tych "złych" feministek. Niech się lepiej cieszy że jest dziewczyną, a nie facetem, zamiast szukać nieuprzejmości tam gdzie jej najpewniej nie było... No offence
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Możecie mi wszystkie zrobić kanapkę
Trzeba mieć duże pokłady samo-nienawiści, no i problemy z akceptacją żeby studiować b. ścisłe kierunki na Politechnice, rozumiem wygórowaną ambicję i skłonność do szybkiego uczenia, z moich obeserwacji wynika, że wszystkie dziewczyny tak mają...
Rozumiem też twoją bezradność w kontrolowaniu sytuacji, feministki zwykle uwypuklają różnice pomiędzy płciami, starając się o lepsze traktowanie co w wielu sytuacjach prowadzi do szacunku ze strachu przed szykanowaniem.
Jednak dziewczyny z twoim typem osobowości (duże pokłady samo-nienawiści, no i problemy z akceptacją) zwykle nie mają wystarczająco odwagi i pewności siebie (na forum jej nie znajdziesz) by wyrazić swoje zdanie tam gdzie to ma znaczenie... w klasie.
W odpowiedzi na twoje pytanie, tak szowinizm jest obecny i sam jestem zaszokowany przyzwoleniem społecznym twojej własnej płci na ten poziom umniejszania studentek na naszej uczelni.
Więc, gdzie moja kanapka?
_________________ Heh
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
bo jestes na 1. roku ja co prawda dopiero na drugim, ale jak sie zaczyna typowo zawodowe kursy, to zobaczysz. oczywiscie sa wyjatki od reguly.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Jowitka napisał/a: | oczywiscie sa wyjatki od reguly. |
wlasnie o to mi chodzilo chociaz jakby popatrzec na top10 e-ki, albo nagrody dziekana, to pań wydaje się być proporcjonalnie do tego, ile jest ich w ogóle studentów e-ki. moze nie jest tak źle?
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group. Then, after many years modified again, this time by Piotrek © 2014 Strona wygenerowana w 34,1ms. Zapytań do SQL: 15
|