•  Reiz3N  
    Mr. Kermit
    Wydział: W-8 IZ
    Rok studiów: 4

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • mkowalski napisał/a:
    Reiz3N napisał/a:
    nie będziesz tak zgrana jak ludzie którzy od początku dawali z siebie wszystko

    Drobna uwaga, ku potomnym, która naszła mnie po przeczytaniu ostatnich postów na forum - statystycznie pierwsi do integracji są pierwszymi w kolejce do skreślenia...


    Zgadzam się, ale też wszystko ma swoje granice, jeśli ktoś myśli o integracji z grupką osób żeby wzajemnie sobie pomagać, pogadać, pobawić się itd. to wyjdzie na tym lepiej niż jakiś odludek który nikogo nie zna, nikt mu nie pomaga i z nikim nie współpracuje, ale z drugiej strony można też przedobrzyć, więc jeśli ktoś będzie się pierwsze 3 miesiące TYLKO i wyłącznie integrował to obudzi się z ręką w nocniku :P

    Ewelkaa19 napisał/a:

    Po długich namysłach i rozmowach z wieloma osobami, doszłam do wniosku, że wezmę jeden kierunek-> biotechnologię :)


    O jak miło, może akurat okażesz się osobą którą dorwę i będę maltretował z tego kierunku (myślę, że współpraca między biotechnologiem -> elektrykiem -> automatykiem -> mechanikiem może się okazać bardzo owocna, a już na pewno będzie budzić wiele produktywnych rozmów/ pomysłów)

    Cytat:
    Mogę prosić o jakieś uzasadnienia ?:)


    W dużym skrócie, mimo wszystko studia to nie tylko zabawa, imprezy i ludzie ale także nauka i wysiłek na który trzeba jednak trochę czasu poświęcić ;)
    _________________
    "Ja niebieski ptak, bywam często pośród chmur.
    Jestem wolny jak dziecko snów, jak życia król."
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • Nie należę do odludków, bardzo lubię ludzi :) Także samotność raczej mi nie grozi :wink:

    Mój problem polega na tym, że chciałabym osiągnąć jak najwięcej, w jak najkrótszym czasie :D
    Stąd te moje wewnętrzne rozbicie dotyczące wyboru studiów:)
    ^^

    [ Dodano: 2012-07-26, 18:30 ]
    [/quote]

    O jak miło, może akurat okażesz się osobą którą dorwę i będę maltretował z tego kierunku (myślę, że współpraca między biotechnologiem -> elektrykiem -> automatykiem -> mechanikiem może się okazać bardzo owocna, a już na pewno będzie budzić wiele produktywnych rozmów/ pomysłów)


    Eee... biotechnologiem, elektrykiem, automatykiem, mechanikiem ?:D
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • Ewelkaa19 napisał/a:
    Mogę prosić o jakieś uzasadnienia ?:)

    Kolega wyżej bardzo dobrze to opisał ;) - jeśli ktoś będzie się pierwsze 3 miesiące TYLKO i wyłącznie integrował to obudzi się z ręką w nocniku

    Chodzi mi o to, że coraz popularniejsze staje się zaburzanie odpowiedniego podziału między nauką i integracją. Bo o ile przy odpowiednim nastawieniu możemy bardzo dużo skorzystać, to niebezpiecznie staje się, gdy impreza jest ważniejsza od nauki. A wbrew pozorom często tak się dzieje i dużo pierwszaków daje się na to złapać.

    Ludziom wydaje się że zawsze mają drugi-piąty-dziesiąty termin i miliony dopuszczalnego deficytu, ale jak przychodzi co do czego, to okazuje się że muszą biegać do prodziekanów i wypraszać warunkowe wpisy na następny semestr.

    Oczywiście nie mam tu na celu nie wiadomo jak bardzo was straszyć ;) , ale po prostu trzeba zachować rozwagę i nie popaść w wir imprezowania.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • Rady zawsze się przydadzą :) ) Dziękuję. To prawda, że często jak ktoś poczuje trochę wolności to ciężko mu się odnaleźć w tym, co jest najważniejsze.
    Mi sporo czasu zajmą same dojazdy, to nawet nie będę miała czasu choć trochę poimprezować :D

    A tak poza tym, powiedzcie jak wygląda studiowanie? Wiem, bardzo ogólnie sformułowałam :D xd
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • organizatorzy mojej integracji 2 lata temu już dawno opuścili mój kierunek ^^ jeden po 3 miesiącach, drugi po roku. nie mówię, że to się przydarzy każdemu, ale studia sprzyjają rozluźnieniu dyscypliny. brak kontroli rodziców, na studiach nie ma praktycznie NIC do roboty aż do sesji (na pierwszym semestrze przynajmniej), parcie na poznawanie nowych ludzi (a jak ich niby poznać, jak nie przy alkoholu i na imprezie? Polacy jakoś nie "integrują" się w parku na pikniku, na rowerach czy w zoo). mimo wszystko uważam, że integracja jest potrzebna (współpraca ludzi na roku jest niezbędna, jeśli chcesz wiedzieć, co było na kartkówce w poprzedniej grupie, albo żeby ktoś ci rozwiązał trudne zadanie z analizy) tylko należy wprowadzić sobie jakiś rygor... np. pójdę dziś na imprezę tylko, gdy się dziś godzinkę czegoś pouczę. jeśli chodzi o studia na dwóch kierunkach, to na pierwszym roku jest to ok, bo roboty nie ma aż tak dużo, potem robią się schody. myślę, że przy dużym nakładzie pracy dałoby się wszystko pozaliczać, ale albo na słabe oceny, albo zrezygnować z życia towarzyskiego (nie mówię tylko o imprezach). poza tym nie sądzę żeby to było tak naprawdę potrzebne dla naszej przyszłej pracy. takie studiowanie wielu rzeczy na raz tylko dewaluuje tytuł magistra, bo niedługo będzie tak, że to co kiedyś robił technik, dziś inżynier, jutro będzie robił podwójny magister, lub doktorant.
    _________________
    Czarne dziury to miejsca, w których Bóg podzielił przez zero.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  •  Reiz3N  
    Mr. Kermit
    Wydział: W-8 IZ
    Rok studiów: 4

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Ewelkaa19 napisał/a:

    Eee... biotechnologiem, elektrykiem, automatykiem, mechanikiem ?:D


    Tak, czyli ludźmi o powiązanych ale jednak różnych profesjach, nawet sobie nie wyobrażasz jakie fajne pomysły przychodzą kiedy ma się parę różnych perspektyw, dość skumulowanej wiedzy i dużo wódki w jednym pokoju:P

    Cytat:
    Mój problem polega na tym, że chciałabym osiągnąć jak najwięcej, w jak najkrótszym czasie


    Szczerze mówiąc wszystko co w życiu osiągnąłem zawdzięczam właśnie regularności, pracy i cierpliwości, bo tak naprawdę każdy sukces jest budowany na kamiennym fundamencie wysiłku, nie na siarkowych płytach zapału które świecą się jaśniej, ale tylko przez moment by po chwili opaść bezowocnym popiołem. Ot taka myśl ;)

    EDIT:

    Cytat:
    a jak ich niby poznać, jak nie przy alkoholu i na imprezie? Polacy jakoś nie "integrują" się w (...) zoo


    O przepraszam bardzo, ja się integrowałem w zoo z ludźmi z tych samych praktyk i byłem całkowicie trzeźwy xD (pomijając 2 tygodnie nocy hotelowych, ale to zupełnie inna historia i pora doby...) :P

    EDIT2:

    Cytat:
    bo niedługo będzie tak, że to co kiedyś robił technik, dziś inżynier, jutro będzie robił podwójny magister, lub doktorant.


    Wiesz, po technikum i rozmowach z paroma studentami (ew. absolwentami) czasem odnoszę wrażenie, że jest coś co kiedyś robił technik, dziś powinien inżynier, ale tak naprawdę to technik dalej to robi, a inżynier posiada dużo zbędnej, tak naprawdę niepraktycznej wiedzy (mimo wszystko w technikum szkolą pod pracę, nawet jak ktoś krzyczy i płacze, że chce studiować, a studia... cóż, szkolą pod papier same w sobie, takie odnoszę wrażenie.)
    _________________
    "Ja niebieski ptak, bywam często pośród chmur.
    Jestem wolny jak dziecko snów, jak życia król."
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  •  Banzaj  
    Brain user
    Wydział: W-8 IZ
    Rok studiów: 5

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Wg mnie ze studiowaniem jest jak z wojskiem, kto nie przeżył ten nie zrozumie ;)

    Każdy chyba odbiera to inaczej, już sama kwestia chodzenia na zajęcia jest już bardzo dyskusyjna. Ja np. przez ten rok byłem na większości wykładów, niemniej na pewnych kursach podziękowałem po 3tyg, wykładowcy zwyczajnie nie mieli nic ciekawego do powiedzenia. Sam mam jednak znajomych, którzy wykładowców widzieli dopiero na egzaminie, a mimo tego nieźle sobie poradzili. Z ćwiczeniami i laborkami jest ciut inaczej, bo co trzeba zaliczyć/oddać/napisać to trzeba i koniec.

    Wokół tego wszystkiego kręci się życie towarzyskie, bez którego sobie studiów nie wyobrażam. Nie chodzi tu tylko o imprezy, ale nawet bardziej o rozmowy z rówieśnikami, poznawanie punktu widzenia dorosłych już ludzi, wymienianie się poglądami i spotrzeżeniami. Wiadomo, imprezę raz na jakiś czas warto zaliczyć (a nawet wypada jak się już człowiek w miarę ogarnie z zadaniami na dany okres czasu), byle nie przeginać, najgorszą sytuacją jest obudzić się w sesji z niedokończonymi sprawami z semestru.
    _________________
    A bus station is where a bus stops. A train station is where a train stops.
    On my desk I have a workstation

    Ostatnio zmieniony przez Banzaj 2012-07-26, 18:23, w całości zmieniany 1 raz 

    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • To widzę, że nieźle macie :)
    A co do osiągnięć to ja mam takie nagłe przypływy energii, pomysłów. I jakoś tak sobie żyję :D
    Jakoś nigdy nie byłam systematyczna, zawsze wszystko na ostatnią chwilę, ale było OK :D
    A co studiujesz?:)

    [ Dodano: 2012-07-26, 19:24 ]
    Banzaj napisał/a:


    Każdy chyba odbiera to inaczej, już sama kwestia chodzenia na zajęcia jest już bardzo dyskusyjna. Ja np. przez ten rok byłem na większości wykładów, niemniej na pewnych kursach podziękowałem po 3tyg, wykładowcy zwyczajnie nie mieli nic ciekawego do powiedzenia. Sam mam jednak znajomych, którzy wykładowców widzieli dopiero na egzaminie, a mimo tego nieźle sobie poradzili. Z ćwiczeniami i laborkami jest ciut inaczej, bo co trzeba zaliczyć/oddać/napisać to trzeba i koniec.



    Wiem, też znam takie osoby. Wykładowy nie kojarzą studentów, ktoś może za daną osobę zaliczyć egzamin i są dobre ocenki :) Chociaż nie wiem , czy u Was sprawdzają przed wejściem na exam :D
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  •  Banzaj  
    Brain user
    Wydział: W-8 IZ
    Rok studiów: 5

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Zależy od egzaminu, na takiej algebrze np. widziałem jak podstawiony koleś musiał wyjść. Ja jednak mówiłem o ludziach, którzy sami sobie poradzili.
    _________________
    A bus station is where a bus stops. A train station is where a train stops.
    On my desk I have a workstation
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • Banzaj napisał/a:
    Zależy od egzaminu, na takiej algebrze np. widziałem jak podstawiony koleś musiał wyjść. Ja jednak mówiłem o ludziach, którzy sami sobie poradzili.


    Rozumiem... :)
    A tak jeszcze zapytam , macie nieco humanistów na studiach ?:D
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  •  Reiz3N  
    Mr. Kermit
    Wydział: W-8 IZ
    Rok studiów: 4

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Banzaj napisał/a:
    Zależy od egzaminu, na takiej algebrze np. widziałem jak podstawiony koleś musiał wyjść. Ja jednak mówiłem o ludziach, którzy sami sobie poradzili.


    Ale to wszystko zależy od człowieka, jeśli ktoś lubi to co robi i np. sobie usiądzie i będzie programował 3-4h dla zabawy to nawet nie chodząc na wykłady będzie zaliczał przekazywany na nich materiał, ale coś mi mówi, że jeśli ktoś spędza ten czas bujając w obłokach i nie robiąc nic wspólnego z kierunkiem to później po prostu nie nadgoni tego i samemu sobie w parę dni (tygodni?) całej potrzebnej wiedzy do głowy nie włoży, a jeśli już mu się to uda to chyba nie na 'całkiem dobre oceny' ;) Oczywiście, może zaraz pojawić się komentarz, że są ludzie mniej i bardziej zdolni, ale uwierzcie mi, ci bardziej zdolni są przez pracę i lubią się rozwijać, to właśnie ci mniej zdolni muszą nadganiać :P
    _________________
    "Ja niebieski ptak, bywam często pośród chmur.
    Jestem wolny jak dziecko snów, jak życia król."
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  •  mikiek831  
    bitch please
    Wydział: W-3 Chemiczny
    Rok studiów: 1

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Ewelkaa19 napisał/a:

    A tak jeszcze zapytam , macie nieco humanistów na studiach ?:D


    Oficjalnie nie jestem jeszcze studentem, bo zaczynamy w październiku, ale oglądając listy widziałem wiele 'humanistów' z mojego miasta ;]
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • mikiek831 napisał/a:
    Ewelkaa19 napisał/a:

    A tak jeszcze zapytam , macie nieco humanistów na studiach ?:D


    Oficjalnie nie jestem jeszcze studentem, bo zaczynamy w październiku, ale oglądając listy widziałem wiele 'humanistów' z mojego miasta ;]



    'Humanistów' powiadasz?
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • Grusia  
    Wydział: W-6 GGG
    Rok studiów: 2

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • wybaczcie, że podepnę się pod temat, ale mam małe pytanko. w tym roku zaczynam studia na drugim kierunku i chciałabym miec automatycznie pozaliczane te przedmioty, które zaliczyłam na kierunku pierwszym. pytanie, jak to zrobic. wiem, że trzeba złożyc podanie o uznanie dorobku, ale jako że w edukacji nie mam mozliwości wybrania zakładki dot. mojego drugiego kierunku, więc nie mam także takiego podania. pewnie coś robię źle i jest na to zapewne prosty sposób, ale ja niestety go nie znam. zechciałby ktoś wytłumaczyc?
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  •  Banzaj  
    Brain user
    Wydział: W-8 IZ
    Rok studiów: 5

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Ewelkaa19 napisał/a:
    A tak jeszcze zapytam , macie nieco humanistów na studiach ?:D

    Pewnie, sam ostatecznie wiem kiedy była bitwa pod Płowcami, gdzie jest przylądek Horn i kto jest autorem słów hymnu Polski ;)

    Reiz3N napisał/a:
    'całkiem dobre oceny'

    U studenta większą radość wywołuje otrzymanie 3.0 niż 5.5 i pewnie sami się o tym jeszcze przekonacie, chociaż życzę Wam żeby do tego nie doszło ;)

    Oczywiście, że tylko praca nad sobą daje efekty, tzn. efekty w postaci konkretnych umiejętności, a nie tylko papierka i kilku literek przed nazwiskiem.
    _________________
    A bus station is where a bus stops. A train station is where a train stops.
    On my desk I have a workstation
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • Banzaj napisał/a:
    U studenta większą radość wywołuje otrzymanie 3.0 niż 5.5 i pewnie sami się o tym jeszcze przekonacie, chociaż życzę Wam żeby do tego nie doszło ;)

    Pytanie tylko, czy faktycznie tak powinno być...?

    Bo z tego co zdążyłem zauważyć, to najpopularniejsza staje się postawa pt. kompletnie nic nie robię przez cały semestr, na egzaminie zdobędę dokładnie tyle ile potrzeba na 3.0, a potem schleję się do nieprzytomnego. Nie muszę chyba dodawać, że potem po studiach jest płacz "no ale przecież mam inżyniera, gdzie ta praca?!"
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • revcorey
    Wydział: W-5 Elektryczny
    Rok studiów: 5

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Cytat:
    Bo z tego co zdążyłem zauważyć, to najpopularniejsza staje się postawa pt. kompletnie nic nie robię przez cały semestr, na egzaminie zdobędę dokładnie tyle ile potrzeba na 3.0, a potem schleję się do nieprzytomnego. Nie muszę chyba dodawać, że potem po studiach jest płacz "no ale przecież mam inżyniera, gdzie ta praca?!"

    Przychodzisz do roboty inżynierskiej i widzisz że te 5.5 możesz o kant stołu potłuc. Mi jak się podoba przedmiot to zadaję na wysoką ocenę jak nie to ile da rady ale byle zaliczyć, zawodem interesowałem się sam w wolnym czasie bo gdybym miał liczyć na politechnikę to od razu mógłbym się do PUP iść rejestrować jako bezrobotny. BTW. Na studiach 10% interesuje się kierunkiem które studiuje. Reszta jest bo jest. Część z tej reszty nadaje się na inż. po przyuczeniu reszta nie.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  •  Banzaj  
    Brain user
    Wydział: W-8 IZ
    Rok studiów: 5

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Pytanie tylko, czy faktycznie to 5.5 i walka o nie, miałoby jakikolwiek wpływ na możliwość znalezienia pracy?
    Jak człowiek coś sobą reprezentuje to i tak wypłynie na wierzch.
    _________________
    A bus station is where a bus stops. A train station is where a train stops.
    On my desk I have a workstation
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  •  Reiz3N  
    Mr. Kermit
    Wydział: W-8 IZ
    Rok studiów: 4

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Banzaj napisał/a:
    Pytanie tylko, czy faktycznie to 5.5 i walka o nie, miałoby jakikolwiek wpływ na możliwość znalezienia pracy?
    Jak człowiek coś sobą reprezentuje to i tak wypłynie na wierzch.


    Przerobie pytanie - czy jeśli człowiek coś sobą reprezentuje to jest aż tak w niebo wzięty i zadowolony z 3.0 ? :)
    _________________
    "Ja niebieski ptak, bywam często pośród chmur.
    Jestem wolny jak dziecko snów, jak życia król."
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • revcorey napisał/a:
    Przychodzisz do roboty inżynierskiej i widzisz że te 5.5 możesz o kant stołu potłuc. Mi jak się podoba przedmiot to zadaję na wysoką ocenę jak nie to ile da rady ale byle zaliczyć

    Wszystko jest okej, dopóki istnieją przedmioty które Cię interesują i będziesz z nich samemu się dokształcać. Ale nie oszukujmy się, jeśli ktoś ma w indeksie same 3.0, to mało prawdopodobne jest że zrobił to z wyrachowania (bo w wolnym czasie się uczył konkretnych umiejętności); raczej miał wszystko wiemy gdzie, a studiuje dla dłuższego dzieciństwa.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  •  Banzaj  
    Brain user
    Wydział: W-8 IZ
    Rok studiów: 5

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Nigdzie nie napisaliśmy o "samych 3.0" itp, w tym wypadku to lepiej dać sobie spokój i zwolnić miejsce na zapisach.
    Może niezbyt jasno wyraziłem swoje zdanie. Od początku, przynajmniej w mojej wypowiedzi, chodziło o to, że kiedy człowiek musi przekroczyć granicę swoich możliwości żeby otrzymać taką ocenę to staje się ona bardziej wartościowa niż takie 5.5, które dostaje się za wybijanie się na jakimś polu, zazwyczaj związanym ze swoimi zainteresowaniami.
    Jeżeli jednak 3.0 ma dyskwalifikować człowieka to, no cóż... przyjmuję taką krytykę :P
    _________________
    A bus station is where a bus stops. A train station is where a train stops.
    On my desk I have a workstation
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • Nie no, ja rozumiem co miałeś na myśli ;)

    I o ile niczym dziwnym nie jest to, że każdy ma "ciężkie" przedmioty z których nawet 3.0 jest sukcesem (bo właśnie trzeba "przekroczyć granicę swoich możliwości żeby otrzymać taką ocenę"), to mnie osobiście bardzo niepokoi, że mamy coraz więcej studentów, dla których 3.0 samo w sobie jest wielkim sukcesem, mimo że stać ich na wiele więcej.

    Wiadomo, w każdym planie studiów są przedmioty które w pracy będą do niczego niepotrzebne i faktycznie nie ma wielkiego parcia na dobre oceny; jednak nie ma takiego planu, w którym nie będzie chociaż jednego przedmiotu wartego uwagi.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • revcorey
    Wydział: W-5 Elektryczny
    Rok studiów: 5

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Politechnika dostarcza parę skrawków wiedzy przydatnej i tyle. Co najwyżej uczy się uczyć. ALe z drugiej strony zabija ambicję i myślenie.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group. Then, after many years modified again, this time by Piotrek © 2014
Strona wygenerowana w 39,5ms. Zapytań do SQL: 16