-
-
-
| macieq091 napisał/a: | | KaerbEmEvig napisał/a: | Oj tak. Moim zdaniem powinni wpleść trochę więcej zastosowania matematyki w innych kursach. Ja na ten przykład nie dobieram współczynników w równaniach chemicznych żadną z metod chemicznych. Robię to matematycznie - układam układ równań liniowych.
Algorytm jest banalny. Pierw patrzę, gdzie dany pierwiastek występuje tylko raz i wstawiam przed danym związkiem niewiadomą (x, y, z, t, itd.). Następnie układam układ równań na podstawie pierwiastków, które występują w więcej niż jednym związku.
Zwykle nie dochodzę nawet do zmiennej "t" i obchodzę się bez użycia wyznacznika. Dużą zaletą tego podejścia jest to, że nie muszę nawet znać/rozumieć przedstawionej reakcji. Nie muszę wiedzieć, co jest utleniaczem/reduktorem, itd. Na kartkówce/wejściówce z reakcji redox miałem 10/10, kiedy połowa grupy miała 0/10, a reszta nie więcej niż 5/10. Powód był prosty - rzadkie, nieomawiane reakcje. |
a wystarczy tylko nauczyc sie metody bilansu elektronowego i robi sie to w 2 minuty ze stoperem w ręku. |
Jak mi sie dobrze zdaje reakcja redox to jest związane z chemią?? tego na matematyce nie ma i nie będzie??:) ? dobrze mówie czy sie myle?
jeszcze mam pytanie do renatki: co ty bedziesz robiła jak skończysz studia(matematyczne) myślałas już o tym bo ja wyczytałem że po tych studiach to jako wykładowca na studiach można byc ale mi to nie pasuje:( pytałas cie kogoś co po tym ożna robić?? Prosze także studentów którzy skończyli lub kończą co zamierzają robić?? lub co robią??? d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
ojj Dario1991 widzę że mało wyczytałeś  ja troche czytałam już w 2 LO wtedy już postanowiłam że będę studiować matematykę na pwr:) Po Matmie możesz pracować w każdej instytucji, w każdej firmie, która wykorzystuje metody matematyczne, wiec w Bankach, dużych Firmach, w szkole też po zrobieniu specjalności nauczycielskiej.. itd, itp:) A kiedyś jeszcze na stronie politechniki znalazłam ciekawe informacje o absolwentach i tym czym się zajmują teraz, gdzie pracują i co robią... ale nie mogę coś teraz tego znaleźć, jak znajdę to dam linka
A co do klaw to bardzo mnie to cieszy że trzeba abstrakcyjnie myśleć a nie tylko kuć;) A jeśli dobrze zrozumiałam to samo kucie nie wystarczy;) Ahh jak mnie to cieszy:)
_________________
"Matematyk, który nie jest po trosze poetą, nigdy nie będzie doskonały."
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
mi się wydaje, ze ma matematyce może być chemia ogolna która polega głównie na liczeniu stężeń, gęstości na zapisywaniu reakcji no i budowa atomu.
_________________
Football <33
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
również się z wami zgadzam że 2 egzaminy w jednym dniu to zdecydowanie za dużo.
jak się doszło do tych ostatnich zadań to już się odechciewało myśleć. powinni to rozłożyć na dwa dni.
RenAtkA to może spotkamy się na tym samym kierunku (oczywiście jak się dostane ale myślę że nie powinno być z tym problemu )
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Ja także w tym roku wybieram się na matmę na pwr. Udało mi się porozmawiać z kilkoma osobami już studiującymi, poczytać trochę na ten temat i wydaje mi się że jest to dobry pomysł. Tylko, że mi się przywidziało żeby po studiach (albo w trakcie bo nie wiem jak to wygląda) zdawać egzamin aktuarialny. Orientuje się ktoś trochę więcej na ten temat?
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
a jest w ogóle taka możliwość zdawania egzaminu aktuarialnego na politechnice wrocławskiej? trochę o tym czytałam ale na innych uczelniach, m.in na politechnice łódzkiej..
_________________
"Matematyk, który nie jest po trosze poetą, nigdy nie będzie doskonały."
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Egzamin aktuarialny z tego co mi wiadomo nie jest zależny od szkoły którą się kończyło...
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
czyli ktoś z niezbyt dobrego liceum małej mieściny po biol-chemie na pół roku przed maturą decydujący się na zdawanie matmy rozszerzonej a po samym egzaminie wściekły na swoją głupotę i bezsilność nie powinien nawet próbować matematyki na pwr? przerażacie mnie... w sumie to ja nie planowałabym tych studiów skończyć tylko rok na matmie przetrwać potem poprawić maturę i na budownictwo ale zdaje się że jestem na straconej pozycji i powinnam szukać raczej czegoś innego?
czy ja dobrze gdzieś dojrzałam że po skp można się przenieść na jakiś tam kierunek na drugi rok od razu jeśli zaliczy się to co nas ominęło?? ja tu zginę jak ańdzia w pokrzywach
Ostatnio zmieniony przez aniaa91 2010-05-12, 16:46, w całości zmieniany 1 raz
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
według mnie i moich obserwacji osób na co prawda na innych kierunkach którzy poszli na PWR po technikum w którym z matmy mieli 2 ciężko bo ciężko ale dają sobie rady.. po prostu wg mnie jeśli się zdecydujesz to musisz się liczyć z tym że czeka cię bardzo dużo prace, ale jeśli bardzo będziesz chciała to powinnaś dać rade;)
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
czyli jest nadzieja... tylko że ja jak wyżej wypowiadający się rówieśnicy nie jestem chyba tak ambitna a systematyczna... zachciało się mi budownictwa... a trzy lata temu biol-chemu...
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
aniaa91 sądze że masz szansę, jeśli się tylko dostaniesz, bo matematyka na studiach jest inna niż w liceum i trzeba po prostu uczyć się na bieżąco, a w wakacje możesz przecież uzupełnić braki z matmy, które przydadzą Ci się na politechnice, a których nie zdążyłaś się nauczyć przed maturą;)
_________________
"Matematyk, który nie jest po trosze poetą, nigdy nie będzie doskonały."
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
no to mam dylemat... kurcze... bo jakoś nikt mnie nie popiera w moim dążeniu do matmy... mama i tak widzi mnie na medycynie i nie da się jej uświadomić że i tak już na to za późno:P
[ Dodano: 2010-05-12, 17:55 ]
i jeszcze ja zawsze kochałam matematykę za to że nie trzeba było nic ryć na pamięć. wystarczyło się nauczyć schematu i dalej jakoś leciało bez jakiegokolwiek wysiłku... niecierpię zakuwać na pamięć
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
| aniaa91 napisał/a: |
i jeszcze ja zawsze kochałam matematykę za to że nie trzeba było nic ryć na pamięć. wystarczyło się nauczyć schematu i dalej jakoś leciało bez jakiegokolwiek wysiłku... niecierpię zakuwać na pamięć |
Oj to ja bym się zastanowił czy matematyka to dobry wybór dla Ciebie - tutaj praktycznie nie ma miejsca na schematy (nawet w samej algebrze, która jest typowo obliczeniowa, bardzo często liczy się pomysł, a nie algorytm). Ponad to systematyczna nauka definicji i twierdzeń (i ich dowodów, chociaż mniej) to podstawa - bez tego ani rusz, więc nie powiedziałbym że można tak jakoś bez uczenia się czegoś na pamięć.
Już nie mówię o części "bez jakiegokolwiek wysiłku".
Co do nadrabiania z liceum - to ja bym się bardziej skupił na tym, czego w liceum nie było, bo czasem już od początku wymagają od nas tego co było kiedyś w programie liceum (wystarczy mieć jakiekolwiek pojęcie o granicy ciągu czy pochodnej funkcji, żeby na początku nie mieć problemów ze zrozumieniem 'ale o co właściwie chodzi').
Tak czy inaczej, jak ktoś wie że będzie się do tego przykładał i jest to dla niego w miarę przyjemne (bo po co robić coś czego się nie lubi?) to powinien dać radę. d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
a najgorsze jest że ja nie wiem czego chcę. mogę siedzieć nad matmą godzinami bo potrafi wciągać bardziej nawet niż ciekawa lektura, ale nie wiem co byłoby dla mnie dobre... wierzę że gdybym się uparła to przeszłabym przez tą strasznie trudną matmę pozostaje pytanie czy starczy mi motywacji aby podtrzymać swój upór...
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
| klaw napisał/a: | | co było kiedyś w programie liceum (wystarczy mieć jakiekolwiek pojęcie o granicy ciągu czy pochodnej funkcji, żeby na początku nie mieć problemów ze zrozumieniem 'ale o co właściwie chodzi'). |
hm.. tylko np ja miałam w liceum granice ciągów i pochodną funkcji  _________________
"Matematyk, który nie jest po trosze poetą, nigdy nie będzie doskonały."
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
ja nie miałam ale przeciez przed nami najdłuższe wakacje życia:P
[ Dodano: 2010-05-12, 18:30 ]
a takie odbiegające od matematyki pytanie... gdybym poszła sobie na przyrodniczy na budownictwo na rok to mogłabym się później przenieść tutaj bez straty roku?
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Ja tam nie miałam granic ciągów i pochodnych niestety:(
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
| aniaa91 napisał/a: | ja nie miałam ale przeciez przed nami najdłuższe wakacje życia:P
[ Dodano: 2010-05-12, 18:30 ]
a takie odbiegające od matematyki pytanie... gdybym poszła sobie na przyrodniczy na budownictwo na rok to mogłabym się później przenieść tutaj bez straty roku? |
ja jestem po biol-chemie w średnim wrocławski LO i ide na wydziałe chemiczny biotechnologia, idz tam polecam d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Czytając to troszkę się zdemotywowałam. Ja jestem po technikum gdzie mialam tylko podstawe i to bardzo kiepsko wylozoną-nauczycielka opowiadala historie z zycia wziete. podstawe bede miala na 98 a rozszerzenie na ok 50. Myslicie ze nawet nie mam co skladac papierow? liczylam wskaznik i lapie sie na ten prog punktowy jaki byl w zeszlym roku. Od zawsze lubilam matme i nie widze sie na zadnym innym kierunku. Chwilami sama nie wiem co myslec jak czytam wypowiedzi studentow ze taki kosmos jest na tym kierunku i to ludzie po LO z rozszerzona na 90:(
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Zawsze można spróbować, najwyżej się będzie miało rok w plecy
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
| Boto napisał/a: | | Zawsze można spróbować, najwyżej się będzie miało rok w plecy |
nie ma jak pocieszenie d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
| Boto napisał/a: | | Zawsze można spróbować, najwyżej się będzie miało rok w plecy |
ale własnie taka jest prawda, czasami lepiej spróbować niz później żałować,
myślę że każdy kto idzie na te studia nie jest do końca przekonany czy da rade, ale z drugiej strony dlaczego nie spróbować d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Nie załamuj się;) są tacy którzy po matmie na 90 i po konkursach różnych dają sobie radę słabiej niż ci co ledwo się dostali;)
Zależy czy chcesz:)
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
aneta90 tutaj nie liczy sie to co umialaś w liceum itd.. bo przecież jeśli lubisz matme to nadrobisz braki, a pozatym ja w klasie mat-inf, gdzie wiele osob uwazalo sie za geniuszy matematycznych nie bylam najlepsza w tym gronie, ale juz teraz moge powiedzieć że matma rozszerzona poszla mi lepiej niz nie jednemu "geniuszowi" w klasie. A Ci geniusze nie liczą nawet na 50 % z rozszerzonej Mogę jeszcze dodać że matma na studiach rózni się zapewne w duzym stopniu od tej w liceum i jesli bedziesz sie systematycznie uczyc dasz radę:)
_________________
"Matematyk, który nie jest po trosze poetą, nigdy nie będzie doskonały."
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group. Then, after many years modified again, this time by Piotrek © 2014
Strona wygenerowana w 35,3ms. Zapytań do SQL: 17
|
