-
-
-
Na pewno więcej niż Rektor. To on jest jego bezpośrednim przełożonym i lepiej orientuje się o co chodzi. A Rektor pewnie i tak przekazałby sprawę do rozpatrzenia Dziekanowi.
A tak w ogóle to wątpie czy coś wskuracie. Jeśli prowadzący jest profesorem to nikt nie będzie z nim zadzierał. Dla uczelni ważniejszy jest jeden profesor niż kilkudzisięciu niezadowolonych studnetów.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e