• 0
  • cytuj |

  • Zaczynając od początku - w moim liceum przez pierwsze dwa lata poziom z fizyki był baardzo, bardzo niski, teraz w klasie maturalnej przez pierwszy semestr było jeszcze gorzej, ponieważ zwykle tej fizyki po prostu nie było (nauczycielka urodziła bachora i częściej jej nie ma niż jest). Jednym słowem, nie potrafie z fizyki Nic przez duże "N". Oczywiście z maturą z fizyki u mnie nie ma mowy, ale mysle, na EiT dostanę się z samą matmą.
    Ale tu sie pojawia moje pytanie, mam jakiekolwiek szanse utrzymać sie na tym kierunku, czy myslicie, ze chocbym sie staral to najprawdopodobniej polece zaraz po 1 roku? Wiem, że jasnowidzami nie jesteście, ale znacie poziom, wiecie czy uczą raczej od podstaw czy od razu walą z materiałem "od środka".

    Biorę pod uwagę jeszcze teleinformatyke, na niej poziom fizyki jest trochę niższy czy raczej identyczny?
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • Cytat:
    nauczycielka urodziła bachora

    Wyrażaj się kulturalnie, człowieku.

    Cytat:
    Jednym słowem, nie potrafie z fizyki Nic przez duże "N"

    Osoba, która z fizyki jest kompletnym beztalenciem, nie ma czego szukać na uczelni technicznej.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • Marlena7 napisał/a:
    Cytat:
    nauczycielka urodziła bachora

    Wyrażaj się kulturalnie, człowieku.

    Cytat:
    Jednym słowem, nie potrafie z fizyki Nic przez duże "N"

    Osoba, która z fizyki jest kompletnym beztalenciem, nie ma czego szukać na uczelni technicznej.


    Ma, ale nie na tym wydziale.
    _________________
    It's not that I'm anti-social... It's that everyone else is an asshole.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e


  • 0
  • cytuj |

  • Cytat:
    Osoba, która z fizyki jest kompletnym beztalenciem, nie ma czego szukać na uczelni technicznej.

    tu nie chodzi o talent czy jego brak, tylko o aktualne umiejętności z tego przedmiotu ;) to jest różnica, teraz nic nie umiem ale to nie znaczy, że na studiach się nie naucze. Pod warunkiem, że leci się z fizą od podstaw a nie zaczyna już od zaawansowanego poziomu.

    Dlatego ponawiam pytanie, raczej uczą wszystkiego od początku czy materiał jest realizowany od środka?

    btw. czytałem Twój temat o maturze z fizyki i wnioskuje z niego, że przygotowujesz się na własną rękę i od początku września, prawda? To już 3 miesiące, mogłabyś napisać z jaką intensywnością się przygotowujesz (ile godzin tygodniowo trzaskasz zadania, arkusze itp) i czy gdybyś teraz miała pisać maturę, myślisz, że byś zdała? Zastanawiam się czy również się jej nie podjąć i nie zacząć się przygotowywać od początku stycznia tylko nie wiem, czy zdążę.

    @McMonster
    niestety ale raczej interesuje mnie tylko ten wydział, ew. transport na mechanicznym, na którym pewnie fizyki jest tyle co tutaj... (poprawcie mnie, jeśli się mylę :mrgreen: )
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • Marlena7 napisał/a:
    Cytat:
    nauczycielka urodziła bachora

    Wyrażaj się kulturalnie, człowieku.

    Cytat:
    Jednym słowem, nie potrafie z fizyki Nic przez duże "N"

    Osoba, która z fizyki jest kompletnym beztalenciem, nie ma czego szukać na uczelni technicznej.


    I pisze to osoba, która (jeśli dobrze kojarzę) jeszcze nie studiuje? :) Jeszcze z jakim przekonaniem...

    Według mnie powinieneś spróbować. Ja też w liceum nie nauczyłam się kompletnie niczego, nie pisałam matury z fizyki, bo zwyczajnie nie czułam się na siłach, a mimo tego daję sobie radę i to bardzo dobrze. Nie jest łatwo, bo oczywiście nikt nie będzie wykładał mi fizyki od podstaw, ale przesadą jest stwierdzenie, że kompletne beztalencia nie mają czego tu szukać. Po skończeniu liceum również uważałam się za beztalencie, ale tu się trochę zmieniło i gdybym słuchała takich osób, nie podjęłabym próby i nie byłoby mnie tu, gdzie teraz jestem, nie studiowałabym rewelacyjnego (w moim odczuciu) kierunku, na niełatwym wydziale (PPT), gdzie fizyka do łatwych nie należy. Wydaje mi się, że możesz się jeszcze do tego przedmiotu przekonać.
    Nawet jeśli miałoby Ci się nie udać, to przynajmniej będziesz miał poczucie, że spróbowałeś, podjąłeś próbę i zwyczajnie nie jest to kierunek dla Ciebie. Moim zdaniem nic w tym strasznego, że człowiek spróbuje, ale mu nie wyjdzie.. Gorzej jakby nie spróbował.
    A tak na zakończenie. I tak zrobisz jak zechcesz. Masz swój rozum i najlepiej znasz swoje możliwości. Czasami nie warto sugerować się opinią innych ludzi, tym bardziej, że niektórzy w ogóle nie mają o tym pojęcia. :smile:
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e


  • 0
  • cytuj |

  • dzięki za wyczerpującą wypowiedz, trochę się uspokoiłem :D
    tak, znam swoje możliwości i akurat fizyka mam nadzieję łatwo będzie mi wchodzić do głowy. Co nie zmienia faktu, że prawdopodobnie nie przeszedłbym przez sito na 1 roku jeśli od poczatku fizyka bedzie na zaawansowanym poziomie.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  •  Naster  
    Wydział: W-4 EKA
    Rok studiów: 1

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Co nie zmienia faktu że leń jesteś :)

    Ja w liceum miałem fizykę na poziomie podstawowym (klasa językowa) tylko przez 2 lata, a do matury rozszerzonej uczyłem się we własnym zakresie, coby nie wchodzić na uczelnie jak ostatni głąb. Skoro już teraz nie masz ochoty do pracy we własnym zakresie to jak poradzisz sobie tam gdzie jest niezbędna praca własna prawie na każdym przedmiocie?
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • mirror  
    EiT
    Wydział: W-4 EKA
    Rok studiów: 4

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • gadacie ja się nigdy fizyki nie uczyłem a jakoś wykład z eminecja zaliczony, jedna nocka i ogarniasz fize tyle ode mnie
    _________________
    watashi no urayamashi ningen
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group. Then, after many years modified again, this time by Piotrek © 2014
Strona wygenerowana w 21,8ms. Zapytań do SQL: 16