•  Zigster  
    Zigster
    Wydział: W-3 Chemiczny
    Rok studiów: 3

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Który semestr był waszym zdaniem najtrudniejszy? Kiedy najłatwiej stracić ECTSy? Jestem na 1 roku i zastanawiam się czy lepiej brać kursy do przodu, czy mogę pozwolić sobie na deficyt, itd... (Inżynieria Chemiczna i Procesowa)
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • mici  
    mici
    Wydział: W-9 WME
    Rok studiów: 4

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 1
  • cytuj |

  • Robię ten sam kierunek, z tym że jestem rok wyżej (4 semestr). Osobiście uważam że jak dotąd to najłatwiejszy był właśnie drugi, ale sporo zależy od prowadzących ćwiczenia, ja trafiłem bardzo fajnie i pisałem, bodajże tylko jeden egzamin, nieorganiczną która z resztą jest bardzo przyjemna. Najgorszy był semestr trzeci, chociaż słyszałem, że 5 jest jeszcze gorszy. Chemia fizyczna nie należy do łatwych, nie każdy to zalicza, a do tego jest za 7 ECTS, zwłaszcza polskojęzyczna wersja nie miała wysokiej zdawalności. Do tego dochodzą materiały, które nie cieszą się dobrą opinią, ale za to zdawalność była przyzwoita.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  •  Punk  
    Wydział: W-3 Chemiczny
    Rok studiów: 2

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Ja zaraz 7 semestr zaczynam. Polecam robić kursy do przodu, ponieważ zawsze masz kilka do przodu i kiedy noga się powinie nie trzeba brać "dziekanki".(przez taki urlop masz poźniej zapisy niz wszyscy i musisz walczyc z układaniem planu, rezultatem jest również to, że jestes np dwa razy na semestrze drugim, i musisz sie bronic na 6 który jest dłuzszy niż 7, i trzeba dobrze ogarniać zeby ładnie wszystko sie złożyło i obronić sie w czasie). Wydaje mi się, że im dalej tym gorzej, gdy byłem na pierwszym roku byłem w szoku jeśli chodzi generalnie o samo miasto i jak to w ogole studia wygladaja(jestem z małej miejscowosci). Potem kiedy myslałem, że gorzej być nie moze każdy semestr był trudniejszy aż do 5. (poprawiałem niektóre kursy i prawdopodobnie dlatego miałem wiecej pracy potem). Na 6 semestrze juz było luźniej. Na 7 dopiero idę ale myśle, że nie bedzie tak źle.

    EDIT: co jest dla mnie smieszne, kiedy masz deficyt w jednym sem potem wychodzisz na prostą (juz bez deficytu) ale w systemie i tak jestes "opóźniony" i tylko w systemie....
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group. Then, after many years modified again, this time by Piotrek © 2014
Strona wygenerowana w 20,9ms. Zapytań do SQL: 14