-
-
-
A na w5? Cóż nawet jak Cie nie wzięli to zawsze możesz dołączyć do Automatyka czy KoNaRa i zapewne mnie tam spotkasz, a wtedy obiecuje Ci, że zdradzę wszystkie sekrety które podadzą wyłącznie studentom AiRu ;p A tak na serio to się nie przejmuj to tylko ukierunkowanie, nie żadna solidna podstawa, wszystko zależy od Twoich chęci
_________________ "Ja niebieski ptak, bywam często pośród chmur.
Jestem wolny jak dziecko snów, jak życia król."
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Aż się miło czyta wypowiedzi niektórych osób;)
Ja również przyszedłem na Informatykę na W8. Kierunek miałem w sumie już wybrany w 1. gimnazjum, na początku liceum byłem już całkowicie pewien, co chcę w życiu robić;p W tym czasie również wybrałem Politechnikę Wrocławską, trochę później nawet specjalizację i wytrwale dążyłem do celu no i się udało
Stypendium kierunku zamawianego mieć nie będę (przynajmniej nie na starcie), ale dorabiam i będę nadal dorabiał sobie na zleceniach (przy okazji wiadomo jest to świetna praktyka), może uda mi się zrealizować następny większy cel, czyli uniezależnić się finansowo od rodziców (no przynajmniej w jakimś sporym stopniu tego dokonać;p).
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Nie no. Na W4 były najciekawsze zajęcia z tego co widziałam, zresztą ja zawsze byłam bardziej projektantem niźli realizatorem. Ukierunkowanie rzecz względna a solidna podstawa? Hm, miałam raczej na myśli, że po np kulturoznawstwie (choć samo w sobie kulturoznawstwo fajne jest) nie będę miała żadnej zupełnie użytecznej wiedzy technicznej. To tak w telegraficznym skrócie
A Ty co tutaj będziesz robił na AiR, hm?
_________________ Wyższością jednego człowieka nad drugim nie jest zdolność tworzenia rzeczywistości, tylko zdolność odpowiedniego teoretyzowania rzeczywistości już stworzonej.
Witkacy
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Hah, tak samo z tego co czytałem wielu studentów mówi, że po pulibudzie nie będziesz miała żadnej użytecznej wiedzy o programowaniu, 80%+ to własna praca, dodatkowe kursy i zajęcia Ja miałem zupełnie inny plan życiowy, miałem zamiar studiować prawo szczególnie, że od najmłodszych lat byłem nazywany filozofem, byłem wygadany i we wszystkich debatach/konkursach niszczyłem konkurencje Sytuacja finansowa tak nie inna sprawiła, że żeby realnie myśleć o prawie pozostawała tylko opcja studiów niestacjonarnych, a żeby rzadko zdobywa się sensowną pracę po liceum więc przeanalizowałem rynek wybrałem technikum najbardziej przyszłościowe zawodowo i o najwyższym poziomie w mojej okolicy i tak trafiłem do technikum mechatronicznego Jak się okazało po paru latach, moja sytuacja finansowa uległa zmianie, okazało się, że świat jest bardziej... szorstki i bez znajomości prawo to bardzo ryzykowny wybór, a i w mechatronika zaczęła do mnie jakoś przemawiać, dużo łatwiej mi to przychodziło niż innym, zacząłem odnosić jakieś sukcesy na olimpiadach, przeganiałem program podawany w szkole itd. i zaczęło mnie bawić co robię, tak też postanowiłem, że będę szedł w tym kierunku, a, że zawsze byłem raczej człowiekiem kartki i ołówka czy programowanie sterowników, oblcizenia swób ruchu robotów itd. aniżeli podłączanie, gmeranie bezpośrednio w kabelkach (co nie znaczy, że tego nie lubię ) to wybrałem wydział Elektroniki, a kierunek bardziej "programowy" czyli automatyka Do czego dążę? Wśród automatyków jest takie założenie, że do 2050 powstanie drużyna robotów humanoidalnych zdolna wygrać w piłkę nożną z ludźmi, chciałbym żeby prototypy były dziełem Polaków, nie Japończyków, Chińczyków czy Amerykanów. Do tego w robotach jest przyszłość, pierwszy przykład z brzegu - strażacy często nie mogą ryzykować ratowania ludzi z płonących budynków jeśli zbyt wielkie jest zagrożenie zawalenia, często też tracą przy tym życie - taki roboty to tylko kwestia pieniędzy, mógłby działać dużo sprawniej od człowieka i bez strachu, to samo w górnictwie, w budowie (uniwersalne zastosowanie przez mobilność i wszechstronność), czy wreszcie w wojsku (patrole bez strat w ludziach).
Taka jest po krótce moja historia
_________________ "Ja niebieski ptak, bywam często pośród chmur.
Jestem wolny jak dziecko snów, jak życia król."
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Reiz3N napisał/a: | Wśród automatyków jest takie założenie, że do 2050 powstanie drużyna robotów humanoidalnych zdolna wygrać w piłkę nożną z ludźmi, |
O pomyśle stworzenia mechanicznych killerów futbolu już nie raz słuchałem na Discovery ;P Jak na razie to są to po części śmiechowe widowiska, zwłaszcza jak roboty mylą się nawzajem i zamiast kopnąć piłeczkę to kopią siebie ;d
Przegonić Japońców w tej dziedzinie to jest wyzwanie ( podobnie jak ZSRR chciał przegonić USA w kosmicznym wyścigu ;P )
Reiz3N napisał/a: | Do tego w robotach jest przyszłość, |
Zgadzam się z tym. Akurat jeden metalowy zespół w swojej twórczości przedstawia alternatywną wizję świata opanowanego przez 1 robota nazwanego Industrialnym ( trochę jak w Terminatorze albo Ja robot, najpierw wszystkie były potulne i robiły co im się kazało, aż jednemu rozwinęła się inteligencja i okazał się być bardziej cwany niż ludzie ;] ). Pomijając takie abstrakcje, przyszłość w robotach jest nieunikniona i sam się pod tym podpisuję
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Pozostaje mi primo pozazdrościć takiego fajnego wykształcenia średniego. Secundo pogratulować pasji. Das ist das! Ludzie, którzy mają jakąś wizję. Wyobraźnię, są kreatywni i mają dużo chęci a naukę traktują jako narzędzie do realizacji marzeń czy fajnego pomysłu na życie a nie przykry obowiązek albo nie wiedzą co mają ze sobą zrobić.
Mogę Ci pomóc w tych robotach jak już się czegoś pożytecznego nauczę. Chociaż sztuczna inteligencja inteligencja to bardziej domena kognitywistyki, ale to w sumie jakoś pokrewne Poza tym tu wkraczają potężne kwestie etyczne, nie można się ot tak w demiurgów bawić dla sportu, wiesz? Trochę mnie to sen z powiek spędza, ale za dużo naczytałam się za dzieciaka powieści SF XD
_________________ Wyższością jednego człowieka nad drugim nie jest zdolność tworzenia rzeczywistości, tylko zdolność odpowiedniego teoretyzowania rzeczywistości już stworzonej.
Witkacy
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
@Henryk Ibsen
Zazdroszczę Ci umiejętności posługiwania się japońskim. Ja sam pasjonuję się ich kulturą, historią i sztuką, ale nigdy nie potrafiłem się na tyle zmobilizować, żeby na własną rękę zacząć się uczyć tego języka, mimo, że bardzo chciałem.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Ja z japońskiego to ograniczam się do zdań tylko typu: Watashi no namae wa Kamiruu desu czy yoroshiku hah :p
_________________ "Ja niebieski ptak, bywam często pośród chmur.
Jestem wolny jak dziecko snów, jak życia król."
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Oj tam zaraz posługiwać... Za dużo powiedziane XD Nie mam jeszcze żadnej biegłości ni swobody w tymże, uczę się tylko hobbystycznie więc na razie to tylko trochę więcej ponad Nazywam się..., Która godzina? czy Do widzenia. Niewiele no. Ale to też się u mnie bierze z fascynacji kulturą i sztuką tego kraju oraz poziomem cywilizacji. Zaiste fascynujące.
_________________ Wyższością jednego człowieka nad drugim nie jest zdolność tworzenia rzeczywistości, tylko zdolność odpowiedniego teoretyzowania rzeczywistości już stworzonej.
Witkacy
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Pewnie, że fascynujące zważywszy na to, że cywilizacyjnie są rozwinięci bardzo a ich kultura na tym nie ucierpiała, ale to nie temat na takie pogaduszki
Tak czy inaczej, zazdroszczę, że potrafisz się tak zdyscyplinować. Mnie tego bardzo brakuje i chyba marne szanse, że się tego nauczę.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Od 2 lat albo i dalej miałem wybrany kierunek teleinformatyka, kiedy pojawiła się oferta zamawianej infy, nie powiem... dało mi to do myślenia tym bardziej że za maturę najprawdopodobniej dostałbym stypendium na 1 semestr...
Ale nie dałem się sprzedać, jednak porównując przedmioty, wolałem iść na to co planowałem.
Ktoś może mi wytłumaczyć czemu na politechnikę wrocławską jest tak łatwo się dostać?:) taka polityka szkoły, dają szanse tym co spieprzyli maturę czy jak?? Z drugiej strony wszędzie się słyszy że dużo ludzi odpada...
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Odpowiedź jest nad wyraz prosta: w tym kraju płacą uczelniom/szkołą za studenta/ucznia nie za ukończenie szkoły Także przychodzą co roku takie "skarbonki", przez pierwszy rok leci przesiew więc szkołę kończą głównie wartościowi ludzie, a żeby nadrobić "straty" po roku przychodzą nowe skarbonki, tak, że politechnika dostaje fundusze i utrzymuje renomę, wilk syty i owca cała.
_________________ "Ja niebieski ptak, bywam często pośród chmur.
Jestem wolny jak dziecko snów, jak życia król."
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
matchius napisał/a: | Z drugiej strony wszędzie się słyszy że dużo ludzi odpada... |
W praktyce wcale nie jest tak łatwo zostać wyrzuconym. Przynajmniej na W4 trzeba się o to porządnie postarać.
[ Dodano: 2012-07-21, 22:57 ]
Reiz3N napisał/a: | przez pierwszy rok leci przesiew |
Albo i później, bo przy obecnych dozwolonych deficytach łatwiej jest zaliczyć pierwszy rok niż go oblać.
Reiz3N napisał/a: | po roku przychodzą nowe skarbonki, tak, że politechnika dostaje fundusze i utrzymuje renomę |
Chyba jednak przez taki sposób finansowania traci renomę.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Cytat: | przez pierwszy rok leci przesiew więc szkołę kończą głównie wartościowi ludzie, |
hehe nawet nie wiesz jak to ma mało wspólnego z prawdą. Dziś dyplom inż.(z resztą inż. można zrobić nawet na WSB) dostaje każdy. 50% ludzi kończy pwr jako niezbyt dobrzy inżynierowie. Zaliczyć przedmioty to nie problem. Z resztą spadkowiczów pełno. Ci co jeszcze z 6 lat temu nie dostali by dyplomu dziś są przepychani, na każdym wydziale bez wyjątku. De facto odpadają tylko najsłabsi z najsłabszych. Żeby wylecieć z uczelni naprawdę trzeba się postarać. Większość z tych co odpada rezygnuje sama.
Ja wiem że w szkołach średnich włożyli wam do głowy wizję politechniki, elitarnej szkoły z szansami rozwoju i poziomie niczym MIT ale tak nie jest.
Co do pieniędzy za studenta to wskaźnik jest bardziej skomplikowany niż wam się wydaje.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
revcorey napisał/a: |
hehe nawet nie wiesz jak to ma mało wspólnego z prawdą. Dziś dyplom inż.(z resztą inż. można zrobić nawet na WSB) dostaje każdy. 50% ludzi kończy pwr jako niezbyt dobrzy inżynierowie. Zaliczyć przedmioty to nie problem. |
Oj dobra, dobra, tu raczej nie chodzi o to co mi nawkładali do głowy, po prostu jestem niepoprawnym idealistą który jednak wierzy, że uczelnia wypuszcza ludzi w miarę obcykanych, rozumiem, że z tego już Cie wyleczono, ale ja jeszcze trochę pochoruję
Co do kasy - to zawsze jest problematyczna kwestia dlatego posługuję się ogólnikami.
_________________ "Ja niebieski ptak, bywam często pośród chmur.
Jestem wolny jak dziecko snów, jak życia król."
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Zacznijmy od tego, że już do maturwy podchodzą półidioci, którzy fartem ją zdają a system edukacji w Polsce regularnie pogłębia powszechną debilizację społeczeństwa. Smutne, że uczelnie wyższe też zostały już tym dotknięte.
_________________ Wyższością jednego człowieka nad drugim nie jest zdolność tworzenia rzeczywistości, tylko zdolność odpowiedniego teoretyzowania rzeczywistości już stworzonej.
Witkacy
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Ale szczerze? I co z tego? Teraz mało który pracodawca patrzy na papierek uczelniany, większość zwraca uwagę na kursy i rozmowę kwalifikacyjną, a wtedy zawsze wyjdzie siano z butów komu ma ono wyjść Po za tym ja już dawno nauczyłem się, że zamiast z załamaniem patrzyć w cień, lepiej poszukać ludzi kumatych i w ich towarzystwie się obracać oraz cieszyć, że tacy ludzie też istnieją
_________________ "Ja niebieski ptak, bywam często pośród chmur.
Jestem wolny jak dziecko snów, jak życia król."
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Cytat: | do google nie wezma cie bez tytulu naukowego chociaz nie wiem jak dobry bys byl |
A założysz się? :p Wystarczy, że nie jesteś szaraczkiem z ulicy, a wymyśliłeś jakiś dobrze prosperujący serwis internetowy z innowacyjnymi możliwościami a sami Cie odnajdą Ale nie ma co się wdawać w dywagacje na ten temat szczególnie, że nie o to mi chodziło, prostując to co miałem na myśli - dyplom ukończenia studiów nie równa się dobra praca, dużo większe szanse dają dodatkowe kursy, osiągnięcia i dobre wypadnięcie na rozmowie kwalifikacyjnej. Mówiąc jeszcze prościej, studia dzisiaj to trochę jak matura, niby wypada mieć (niby), ale same w sobie nie są aż tak wielkim atutem, z drugiej strony jak nie masz to już znaczną wadą może być.
Co do możliwości nabycia kontaktów, nie tylko programista powinien tak to traktować, studia dają możliwości poznania ludzi z którymi można naprawdę coś osiągnąć, koła na których można się wiele nauczyć i gdzieś 'załapać', wykładowców których można prosić o pomoc, ale niczego nie dają na tacy, jedynie koszyk do którego samemu trzeba sięgnąć i wyciągnąć co kto da rade
_________________ "Ja niebieski ptak, bywam często pośród chmur.
Jestem wolny jak dziecko snów, jak życia król."
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Cytat: | A założysz się? :p Wystarczy, że nie jesteś szaraczkiem z ulicy, a wymyśliłeś jakiś dobrze prosperujący serwis internetowy z innowacyjnymi możliwościami a sami Cie odnajdą |
Zle sie zrozumielismy. Nie mowie o wykupieniu przez Google Twojej firmy czy cos w tym stylu. Chodzi mi o zwykle zatrudnienie jako programista/analityk podczas rekrutacji. Jezeli nie masz ukonczonych wyzszych studiow to nawet nie beda z Toba rozmawiac.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Na rozmowie kwalifikacyjnej da się tylko odróżnić kompletnego idiotę od reszty. I dlatego powstały 2 miesięczne okresy próbne.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
czyli widzę, że znowu nadzieja była złudna i znowu będę miał styczność z idiotami?
Czemu to dotknęło uczelnie wyższe?
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Jeszcze studia Ci uświadomią, że sam jesteś idiotą inżyniera pewnie i da radę każdy zdobyć, pytanie zasadnicze: w ile lat?
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
m1 napisał/a: |
Zle sie zrozumielismy. Nie mowie o wykupieniu przez Google Twojej firmy czy cos w tym stylu. Chodzi mi o zwykle zatrudnienie jako programista/analityk podczas rekrutacji. Jezeli nie masz ukonczonych wyzszych studiow to nawet nie beda z Toba rozmawiac. |
Szczerze mówiąc myślę, że dobrze się zrozumieliśmy:
m1 napisał/a: |
Dyplom ukończenia studiów nie równa się dobra praca, dużo większe szanse dają dodatkowe kursy, osiągnięcia i dobre wypadnięcie na rozmowie kwalifikacyjnej. Mówiąc jeszcze prościej, studia dzisiaj to trochę jak matura, niby wypada mieć (niby), ale same w sobie nie są aż tak wielkim atutem, z drugiej strony jak nie masz to już znaczną wadą może być.
|
Po prostu znowu wychodzi na wierzch moje czepianie się szczegółów, zawsze jest możliwość dostania pracy nawet jak sprzedasz tą stronkę i ktoś Cie zatrudni na stanowisko dyrektora innowacji, ale to takie gdybanie, fakt jest taki, że oboje się zgadzamy, że jednak lepiej jest mieć dyplom w ręku niż liczyć na los w totka
revcorey napisał/a: | Na rozmowie kwalifikacyjnej da się tylko odróżnić kompletnego idiotę od reszty. I dlatego powstały 2 miesięczne okresy próbne. |
Myślę, że można naprawdę dużo wyciągnąć z rozmowy kwalifikacyjnej, szczególnie wieloetapowej i przeprowadzanej przez kogoś kto sam zna się na zawodzie, ale fakt o tym właśnie mówimy przecież o odróżnieniu kompletnego idioty z dyplomem od reszty
_________________ "Ja niebieski ptak, bywam często pośród chmur.
Jestem wolny jak dziecko snów, jak życia król."
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group. Then, after many years modified again, this time by Piotrek © 2014 Strona wygenerowana w 49,6ms. Zapytań do SQL: 14
|