-
-
-
Witam serdecznie,
Moje pytanie inspirowane jest moją ostatnią wizytą we Wrocławiu, gdzie we wrześniu zaczynam studia. Po raz pierwszy udałem się do Wrocławia (właściwie po raz pierwszy do dużego miasta) samochodem i w sumie nie było źle - na szybie miałem telefon z nawigacją, wszędzie jest sygnalizacja świetlna, pasy ładnie oznaczone, gdyby nie remonty od strony Żmigrodzkiej to cud, miód i orzeszki. Jest jednak jedna rzecz, która mnie przeraża, a mianowicie...
TRAMWAJE
Co prawda nie spotkałem ich zbyt wiele, ale gdy widziałem jakiś zbliżający się do skrzyżowania (szczęśliwie stały na światłach) czy jadącego za mną (o zgrozo! na szczęście zatrzymał się na przystanku), to mimo, że jeżdżę pewnie i precyzyjnie, miałem w głowie pełno wątpliwości. Zamierzam jednak w czasie studiów przemieszczać się tu i tam po Wrocławiu (głównie trasa dom-mieszkanie studenckie, wiodąca niestety prawie przez centrum).
Prawko zdałem ponad rok temu (to było dawno i nieprawda, dla ciekawskich - za trzecim), ale ze względów całkiem logicznych (uczyłem się w Ostrowie Wielkopolskim i Kaliszu, zdawałem w Kaliszu) nie miałem jakiejkolwiek styczności z tramwajami. Ustawy o ruchu drogowym jakoś szczególnie nie studiowałem (ktoś to robił?) i teraz również nie zamierzam, bo uważam, że wieloletnia praktyka przebija o głowę niezrozumiale napisane paragrafy.
Tramwaje pojawiały się przelotnie w egzaminie teoretycznym, ale to były dziwne krzyżówki, z których kilka musiałem po prostu zapamiętać. Jedyne, co zapamiętałem (a pewnie źle to zrozumiałem) to to, że tramwajowi prawie zawsze trzeba ustępować - świtają mi jedynie sytuacje, gdzie tramwaj przejeżdża na wskroś drogę o ruchu okrężnym, gdzie trzeba go wszędzie puszczać. Druga i ostatnia rzecz, którą pamiętam, to to, że nie przepuszczamy tramwaju w sytuacji, kiedy na skrzyżowaniu z sygnalizacją jedzie on z naprzeciwka i skręca w swoje lewo.
Dochodzę do sedna mojej wypowiedzi: czy może mi ktoś krótko i zwięźle wytłumaczyć, jak jeździć w zgodzie z tramwajami? Jak i kiedy ustępować im pierwszeństwa, a kiedy to ja mam pierwszeństwo itp.? Są może jakieś punkty we Wrocławiu, gdzie należy na to szczególnie zwracać uwagę?
Jeśli ktoś zna jakieś 'czarne punkty' (np. gdzie skrzyżowanie staje się łamigłówką lub jakiś idiota zniszczył znak drogowy) niezwiązane z tramwajami, to również byłbym wdzięczny za opisanie takowych.
Z góry dzięki za pomoc.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Siema,
Całkiem długi post o niczym a na końcu krótkie pytanie. Jako zawodowy kierowca postaram się w skrócie odpowiedzieć na Twoje pytania.
1)Najważniejsza moim zdaniem sprawa we Wrocławiu to PRZYSTANKI na których tramwaj zatrzymuje się na środku ulicy. Według kodeksu masz obowiązek się zatrzymać za ostatnim wagonem zanim on otworzy drzwi. Problemy są dwa:
a) jedziesz obok tramwaju wolno jesteś w połowie drugiego wagonu i on nagle się zatrzymuje i otwiera drzwi ludzie wyskakują przed maskę. Rzadko się to zdarza ale się zdarza. Jak masz krótkie auto (btw czym jeździsz? ) to zatrzymujesz się między drzwiami i olewasz to. Jak jedziesz czymś większym to najlepiej zatrzymać się między wagonami choć itak jakaś kurwa poleci w Twoją stronę.
b) Nie wiesz gdzie są przystanki i nie wiesz czy tramwaj się zatrzymuje w korku czy na przystanku a ty chcesz go wyprzedzić z prawej strony. Moja rada ? Jak tramwaj się zatrzymuje a ty chcesz wyprzedzić go z prawej strony zobacz czy nie ma znaku przystanku(To sytuacja praktyczna nie z kodeksu bo nie wiem czy można legalnie wyprzedzić tramwaj z prawej).
2)Tramwaj na drodze. Jedziesz sobie spokojnie np na plac Grunwaldzki od strony placu Wróblewskiego tramwaj jedzie sobie osobnym pasem i nagle on wjeżdża na twój pas... Po prostu się zatrzymujesz i wpuszczasz go na swój pas i po problemie. On zazwyczaj/zawsze (nie wiem) wrzuca kierunkowskaz więc będziesz wiedział że coś jest nie tak.
3) Skrzyżowania. Generalnie chyba wszystkie skrzyżowania z tramwajem mają sygnalizacje we wrocku więc jak nie macie wspólnego pasa to po prostu go olewasz ewentualnie trochę węziej wchodzisz w zakręt. Jeśli macie wspólny pas albo inaczej wasz pas staje się wspólny np obok PKP jadąc w stronę dominikańskiej puść go przodem albo zbierz się szybko. Nie jesteś pewien swoich umiejętności a połowa koni pod maską odeszła na tamten świat ? Puść go przodem.
4) Inne takie. Jak jedziesz po torowisku i tramwaj jedzie za tobą, olej to możesz jechać i nie zwracaj na niego uwagi (chyba, przez przypadek albo gdy bardzo ci się śpieszy pojedziesz torowiskiem np od mostu grunwaldzkiego do placu grunwaldzkiego). Jak jedziesz za tramwajem to itak nic nie zrobisz więc możesz zanim jechać.
P.S. Niebezpieczne są przystanki przy ulicy Pułaskiego bo tam policjanci lubią się zaczaić.
Jak coś nie jasne to pytaj.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
W wielkim skrócie to tramwaj ma zawsze pierwszeństwo, chyba że znaki stanowią inaczej.
Jazda po torowisku zgodnie z art. 16 ust. 6 prawa o ruchu drogowym jest dozwolona, aczkolwiek zalecane jest jego jak najszybsze opuszczenie, gdy tylko nastąpi taka możliwość. Motorniczy jednak nie powinien reagować dzwonkiem i zmuszać kierowców do opuszczenia torowiska za wszelką cenę.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Przepisy przepisami ale wszyscy wiedzą jak jest. Jak jest ruch na mieście to torowisko jest drugim pasem i nikt tego nie zmieni. A motorniczy jak to motorniczy czasem lubi podzwonić.... Skoro na drugim pasie są samochody to nie masz możliwości zmiany pasa a za nie wykorzystanie takiej możliwości nie dostaniesz mandatu. Poza tym często torowisko jest równiejsze niż prawy pas.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Motorniczy to też kierowca, należy jedynie pamiętać, że on nie ma kierownicy i nie może odbić w bok, aby coś ominąć. Dlatego jak parkujesz koło torowiska pamięta, aby dostatecznie daleko oddalić się od torów (takich sytuacji było wiele, że ulica była zablokowana na kilka godzin).
Z rzeczy upłynniających ruch: jeżeli tramwaj albo przecina drogę, albo wpierw jechał po torowisku, a po chwili wjeżdża na jezdnię, to przed zjechaniem powinien mieć przystanek. Jeżeli dopiero podjeżdża na przystanek, to jedź nie patrząc się na niego, ale jeżeli nie wiesz ile stoi to monitoruj, czy nie włącza się do ruchu. Znam osoby, które jak tramwaj stanie na przystanku przed końcem osobnego torowiska zatrzymują się przepuszczając go. Blokują w ten sposób ruch na 1-2 minut.
Odnośnie przystanków na ulicy. Przepisy prawa mówią jasno, że jak tramwaj staje na przystanku, to ciebie nie powinno być między tramwajem, a przystankiem. Cała ta przestrzeń powinna być przeznaczona tylko dla celu przystanku. Jeżeli jednak już znajdziesz się w tym miejscu to od zatrzymania się tramwaju, aż do jego ruszenia ty też powinieneś stać. Prawo prawem, ale bez problemu można ruszyć po pełnym zamknięciu drzwi. Nie polecam jechać, nawet wolno kiedy drzwi są otwarte, bo zawsze może się zdarzyć, że ktoś ci wyskoczy z tramwaju (zdarza się i ja nie raz szybko wyskakiwałem z zamykającego się tramwaju, bo przypomniało mi się, że muszę tutaj wysiąść) i jego potrącenie to twoja wina. Jeszcze mi się nie zdarzyło by ktoś na mnie krzyczał z powodu tego, że zatrzymałem się na przystanku, bo tramwaj staną, a już kilka razy byłem nawet na wysokości drzwi zastawiając je (można było wysiąść, ale trzeba było mnie ominąć by dojść do przystanku). Wrocławianie sią na ogół bardzo życzliwi, to nie Łódź, gdzie człowiek człowiekowi łodziakiem.
Odnośnie jazdy na torowisko. Choć to nie zakazane przez prawo, to jednak zachęcam do nie poruszania się nim jak nie ma potrzeby. Nawet jeżeli pas obok jest brukowany, to wolę poruszać się nim, zostawiając torowisko tylko dla tramwajów. Czasami jednak we Wrocławiu zdarza się, że prawy pas staje się parkingiem i wtedy nie masz wyboru.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group. Then, after many years modified again, this time by Piotrek © 2014 Strona wygenerowana w 11,6ms. Zapytań do SQL: 15
|