• Podobne tematy
  • Brak
  • Huniek  
    W4 i W8
    Wydział: W-4 EKA
    Rok studiów: 5

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Policja zatrzymuje samochód delikwenta. Jakoś im się nie spodobał, więc mówią:
    - Proszę otworzyć bagażnik. Co pan tam wiezie?
    - Pszczoły luzem
    - A to proszę nie otwierać.

    ***

    Jadą przez Syberię Polak, Rusek, Anglik i Francuz. Nagle zaatakowały ich wilki.
    No, to trzeba kogoś wyrzucić. Zatem wyrzucili Anglika. Wilki się najadły, ale
    za godzinę znowu to samo. Wyrzucili Francuza. Po kolejnej godzinie wilki
    wracają. Rusek w tym momencie wyciągnął kałacha i wymłócił wszystkie wilki.
    Polak pyta:
    - To, po co ich wyrzuciliśmy?
    Na to Rusek wyciąga flaszkę i mówi:
    - No, coś ty? Litra na czterech?

    ***
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • -1
  • cytuj |

  • Andrzej Lepper i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy przed limuzynę wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Lepper widząc co się stało, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko właścicielowi i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną zrekompensowane.
    Kierowca wrócił dopiero po godzinie z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu.
    - Mój Boże, co ci się stało? - pyta Lepper.
    - No cóż, rolnik dał mi wino, jego żona obiad, a ich 19 letnia córka chwile szalonej, niezapomnianej rozkoszy.
    - Cóżeś ty im powiedział?
    - Że jestem kierowcą Andrzeja Leppera i właśnie zabiłem świnię.


    ---------------------------------------------------------------------------------------------------------


    Ulicą idzie staruszek. W pewnej chwili potknął się i upadł. Podchodzi do niego Lepper i pomaga mu wstać.
    - Bardzo panu dziękuję - mówi staruszek - jak mogę się panu odwdzięczyć?
    - Niech pan w najbliższych wyborach odda swój głos na mnie.
    - Ależ panie, ja upadłem na d..., a nie na głowę!


    ---------------------------------------------------------------------------------------------------------


    Rozmawia dwóch na oko trzydziestoletnich mężczyzn.
    - Świat jest straszny.Trzęsienia ziemi, terroryzm, Bin Laden, Husajn, Lepper...
    - Zgadzam się z Tobą ale dlaczego to akurat my mamy Leppera?
    - Bo Bóg dał Irakowi pierwszeństwo w wyborze!!
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • bandzior  
    forever young
    Wydział: W-4 EKA
    Rok studiów: 5

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 1
  • cytuj |

  • - Czemu slepe dzieci tak bardzo lubią bułeczki posypane makiem?
    - Bo każda bułka to inna bajka! :mrgreen:
    _________________
    dust fills my eyes, clouds roll by and I roll with them.

    this world is spinning around me, this world is spinnin' without me.
    every day send future to past, every breath leaves me one less to my last.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • Maxwell  
    Temporary Catatonic
    Wydział: W-3 Chemiczny
    Rok studiów: 5

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 2
  • cytuj |

  • Publikuję to wszędzie gdzie się da, więc może część z Was już zna. Ale ten dowcip jest genialny i nie mogę się powstrzymać...

    ------------

    W pewnej mieścinie był piekarz, który piekł pieczywo nienadające się w ogóle do jedzenia. W sekrecie przed nim zebrali się mieszkańcy i postanowili uradzić co z nim zrobić...

    Radzą tak kilka godzin i nic nie mogą wymyśleć... w pewnym momencie wstaje kowal, chłop wielki i barczysty jak wół, z niezbyt wysokim IQ i mówi:

    - Może mu pierdolnę ?!...
    Na co ludzie mówią:
    - Nie no... tak nie można... w końcu mamy tylko jednego piekarza, nie możemy zostać w ogóle bez...
    I dalej debatują... za jakiś czas znowu wstaje kowal i mówi:
    - To może pierdolnę stolarzowi... mamy przecież dwóch...
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • Olek_Berbolek  
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 3

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • -2
  • cytuj |

  • Brat Franciszek wstapił do zakonu, przeor oprowadza go, wchodzą do pierwszego pokoju a tam impreza na całego alkohol sie leje wszyscy szczęśliwi, przeor tłumaczy
    - bracie mozesz tu przebywac do woli, pic do woli z wyjatkiem czwartków
    brat myśli "ok" idą dalej do nastepnego pokoju, bardzo dobrze wyposażona siłownia w najnowszy sprzęt, przeor mówi
    - tu bracie będziesz mógł ćwiczyc do woli, tylko nie w czwartek
    idą dalej, a tam super wyposażona sauna, baseny
    - tu bracie bedziesz mógł do woli pływac, przebywać w saunie w jaccuzi ile tylko chcesz, poza czwartkiem
    Franciszek tak mysli o co chodz i tym czwartkiem ale ida dalej, dochodzą do małego pokoiku w którym stoi szafa a z szafy wystaje męski tyłek
    - tu bracie bedziesz mógł zaspokajać swoje żądze ile tylko masz ochote i ile razy chcesz, tylko nie w czwartek
    brat juz tak mysli, mysli no co z tym czwartkiem, juz nie wytrzymuje i pyta:
    - ale co jest w czwartek
    - w czwartek masz dyzur w szafie
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • cych0  
    Wydział: W-9 WME

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • -1
  • cytuj |

  • Amerykanin, Niemiec i Rusek mieli nakarmić kota ostrą musztardą.
    Amerykanin położył dwa kawałki wołowiny, a między nimi spodek z musztardą.
    - To przekupstwo! - krzyczy Rusek.
    Niemiec posmarował kawałek wołowiny musztardą, a drugi zjadł.
    - To oszustwo! - krzyczy Rusek.
    Rusek zjadł wołowinę, posmarował kotu pod ogonem musztardą. Kot zamiauczał żałośnie i wszystko wylizał do czysta. Na to Rusek:
    - Zwróćcie uwagę towarzysze, że kot zjadł musztardę dobrowolnie i z pieśnią na ustach.



    Z pamiętnika informatyka.
    Przychodzę do domu, patrzę, a tam moja żona leży z jakimś gościem w łóżku, a oczy u nich jakieś takie chytre. Patrzę do komputera, faktycznie, zmienili hasło.


    Stoi dwóch górali po dwóch brzegach Dunajca. Jeden krzyczy do drugiego:
    - Głęboka?! A że było słabo słychać bo szum wody i w ogóle, drugi się drze:
    - To nie Oka, to Dunajec. Tamten wchodzi i po chwili wpada po szyję i porywa go nurt wody. Jakimś cudem się ratuje, przepływa na drugi brzeg, podchodzi do tamtego:
    - Ja ci k***a dam "do jajec"!



    Trzech ludożerców umówiło się w sobotę na grila. W sobotę dwóch już rozpala ogień: - Pierwszy piecze smakowite kobiece udko - Drugi przyniósł duże i muskularne męskie ramię z łopatką. W końcu nadchodzi też trzeci kanibal, niesie urnę z prochami. - Coś Ty przyniósł??? A gdzie mięsko??? - pytają koledzy. - Ja mam dietę, dzisiaj tylko GORĄCY KUBEK.


    Późny wieczór. Facet odprowadza kobietę do domu i pod klatką opiera się wygodnie jak macho i mówi:
    - Zrób mi na koniec laskę.
    Kobieta:
    - No co ty, daj spokój!
    - No zrób mi proszę!
    - Ale przestań - tak tutaj - bez sensu!
    - No dalej, zrób!
    I tak przekomarzają się dobre dwadzieścia minut. Nagle z klatki wychodzi zaspany ojciec z młodszą siostrą tej kobiety i mówi:
    - Ty! Zrób mu tą laskę... albo siostra zrobi panu laskę.. albo ja zrobię ci laskę gościu... tylko weź tą rękę z domofonu!


    DLA ZNAJĄCYCH MITOLOGIE:
    Spotyka Edyp Syzyfa:
    Edyp: Yo Rolling Stones!!
    Syzyf: Yo Motherfucker!!

    [ Dodano: 2006-02-23, 09:41 ]
    Międzynarodowa wycieczka zwiedza piękny wodospad. Słychać głosy pełne zachwytu:
    - Oh, my God! That`s wonderful!
    - O mein Gott!Das ist wunderbar!
    - Gospodin!Eta priekrasna!
    - O ku***! Ja pier****!


    Siedzą dwie sowy wieczoram na gałęzi. nagle jedna sowa:
    - Huuu huuuu
    Na to druga :
    - Weź ty mnie kur** nie strasz!!!


    Facet wstaje rano z łóżka idzie do lodówki otwiera, nalewa mleka do szklanki, wkłada do niej swojego fiu** i mówi "Pij mleko będziesz wielki".


    Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent a że byli ze sobą dopiero od niedawna po dokładnym zastanowieniu postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej poszedł do sklepu i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast w tym samym czasie kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspendient zamienił te dwa zakupy tak że siostra dostała rękawiczki a ukochana majtki. Bez sprawdzania co jest gdzie wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujacy list:
    Kochanie ten prezent wybrałem dla Ciebie własnie taki ponieważ zauważyłem że nie nosisz żadnych kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla Twojej siostry to wybrałbym długie z guziczkami ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu jednak ekspedientka która mi je sprzedała pokazała mi swoją parę którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym jak się z Tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmowac nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłością.
    PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak by widać było trochę futerka.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • Olek_Berbolek  
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 3

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Pamiętnik terrorysty:

    Dzien 1.

    Od miesiaca przygotowywalismy sie do ataku na Polske. Teraz jestem
    razem z wieloma innymi, którzy sa gotowi oddac zycie za wiare na miejscu. Na
    lotnisku co prawda zgubila sie czesc bagazy, ale duzo zostalo. Pobili nas
    lysi panowie w spodniach z paskami.Wynajelismy pokój w hotelu.


    Dzien 2.

    Razem z Al-Muzharedinem i Olazeherem podlozylismy bombe w samochodzie
    i poszlismy ogladac wiadomosci. Poniewaz nic nie mówili o
    samochodzie-pulapce, poslzismy sprawdzic co sie stalo. Z samochodu
    zniknely - radio, wycieraczki, pokrowce na fotele, lusterka, blokada na
    kierownice oraz bomba. Pobili nas lysi panowie w spodniach z paskami.


    Dzien 3.

    Dzisiaj odpoczywamy po porazce. Pobili nas lysi panowie. Maja nam
    przyslac dodatkowy sprzet z naszego kraju. Wieczorem poslalismy 5 naszych z
    najtwardszymi lbami do baru, mieli zapic Polaków na smierc. Wszyscy polegli
    w boju, pomodlilismy sie za nich. Pobili nas lysi panowie.


    Dzien 4.

    Poniewaz ukradli nam telewizor z hotelu, sluchamy radia.
    Chrzescijanski, polski przywódca duchowy jest jeszcze gorszy niz nasz!
    Nienawidzi Zydów i Masonów, którzy chca zniszczyc polskiNaród. Czyzby ktos
    nas ubiegl? Mamy nadzieje, ze o. Rydzyk nie dowie sie o nas, póki bedziemy w
    tym kraju. Nie pobili nas lysi panowie, bo siedzimy w domu.


    Dzien 5

    Trwaja przygotowania do zburzenia palacu kultury. Mial przyjsc dzisiaj
    sprzet, ale wszystko zgubilo sie na poczcie, doszla tylko paczka z
    instrukcjami, jak uzywac broni, która nie doszla. Ogladalismy M jak Milosc,
    Alezhebar poplakal sie.


    Dzien 6

    Wyslalismy koperte z waglikiem do Polskiego Prezydenta. Nie doszla.
    Pobili nas lysi panowie.


    Dzien 7

    To dzisiaj punkt kulminacyjny, burzymy Palac Kultury. Z braku ladunków
    wybuchowych, kupilismy dobre polskie lopaty w supermarkecie i podkopujemy
    fundamenty. Lopaty polamaly sie. Pobili nas lysi panowie.


    Dzien 8

    Dzisiaj Al-Quaherezejuan podjal sie samobójczej misji! Wbiegniez bomba
    do supermarketu i zdetonuje ja. Wrócil po 6 godzinach. Najpierw ukradli mu
    bombe, potem pobili go lysi panowie.


    Dzien 9.

    Wracamy do kraju. Polska sama swietnie sobie radzi bez naszych
    zamachów.
    _________________
    Imperatyw kategoryczny Kanta jest tylko apriorycznym dodatkiem do transcendentalnej rzeczywistości... lol
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • demanufacture  
    Wydział: W-4 EKA
    Rok studiów: 4

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • - Panie doktorze, źle się czuję.
    - A co pan wczoraj robił?
    - Piłem z kumplem wódkę, jak skończylismy zabraliśmy się za wino, potem zrobiliśmy jeszcze jakiś koniak. Potem przyszedł kolega z kratą piwa i krakersami na zagrychę, podejrzewam że zatrułem się właśnie nimi...
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • butikewelina  
    Wydział: W-3 Chemiczny
    Rok studiów: 3

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • -1
  • cytuj |

  • -Jak się nazywa najmniejsze i najbrzydsze Państwo na Świecie???
    -????
    -Państwo Kaczyńscy!!!! :lol: :lol: :lol:
    _________________
    Świat jest dokładni taki, jakim go spostrzegamy
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • demanufacture  
    Wydział: W-4 EKA
    Rok studiów: 4

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • -1
  • cytuj |

  • CNN News: Luksemburg rozpoczął wycofywanie swego żołnierza z Iraku
    -----------------------------------------------------------------
    Pierwsza lekcja niemieckiego:
    - Czy zna ktoś jakieś zdanie po niemiecku?
    Zgłasza się Jasio:
    - Posstraffiam pielkrzymuff ss Polsski
    -----------------------------------------------------------------
    0,5l: 20zl
    popita: 3zl
    wyraz twarzy mamy kiedy wracasz do domu: bezcenny
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • mroofczak  
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 2

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Baca jest sądzony o pobicie obcokrajowca dewizowego. Sędzia pyta:
    - Baco czemuście go pobili?
    - Bo pedzioł do mnie "chu**"!
    - Ależ baco, to obcokrajowiec, Anglik - może powiedział "how are you", to zwrot
    grzecznościowy po angielsku! Przeproście go i jesteście wolni.
    - Moze i tak pedzioł. Jo sie na angielskim nie znom! Kiej tak, to niek mi wybocy!
    Wraca baca do domu i coś mu spokoju nie daje. Mruczy pod nosem:
    - Moze i ten Anglik pedzioł "hałarju", ale cemu potem dodoł "pierdolony"???
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------
    Stary Żyd, fabrykant win, leży na łożu śmierci. Dookoła rodzina. On szepcze:
    - Teraz przekażę wam tajemnicę produkcji wina. Należy wziąć zleżałych śliwek, albo
    gruszek ulęgałek, albo obitych jabłek, albo...
    Jego syn nagle przerywa:
    - Tate, ja słyszałem, że wino robi się z winogron!!!
    - Też można...
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------
    Siedzi facet u dentysty. Od kilku godzin dentysta męczy się przy jego trzonowcach,
    wreszcie ociera pot z czoła i pyta facia:
    - To co, zrobić przerwę na papierosa?
    - O tak, tak, proszę!
    I dentysta wyrwał mu obie jedynki...
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------
    Siedzi misio na kanapie i ogląda swój palec, a potem wącha z zaciekawieniem:
    - Wosk? - niucha dalej...
    - Raczej gówno... - ale wącha ponownie...
    - Eeee.... wosk, na pewno wosk... - wącha znowu...
    - Kurcze, chyba jednak gówno...
    - Nie, wosk, na sto procent wosk...
    - Tak, to wosk!
    Po chwili sie głęboko zamyśla:
    - Ale skąd w dupie wosk???
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------
    Baca wlecze do lasu ścierwo psa. Sąsiad zagaduje:
    - A cóz to sie stało, kumie?
    - Aaaa... musiołek go zastrzelić!
    - To pewnie był wściekły, co???
    - No, zachwycony to nie był!!!
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------
    Dlaczego dziewice noszą czarne majtki?
    - Żeby im się błona nie prześwietliła.
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------
    Czym się rożni czerwona róża od czerwonych majtek?
    - Zapachem
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------
    Gdzie kobieta ma wątrobę?
    - do końca i na lewo.
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------
    Dlaczego dziewczyny jak się budzą to się przeciągają?
    - Bo się po jajach nie mogą podrapać.
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------
    - Dlaczego Pan Bóg stworzył blondynkę?
    - Bo owca nie potrafiła przynieść piwa.
    - A dlaczego brunetkę?
    - Bo blondynka też nie.
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------
    Na egzamin studentka przyszła bardzo wydekoltowana i w mini (podobno miała dziewczyna warunki). Myślała, że pójdzie jej jak z płatka. Weszła do sali, profesor zadał jej kolejno trzy pytania, na które nie znała oczywiście odpowiedzi. Wdzięczyła się za to strasznie, więc w końcu zdenerwowany profesor wpisał jej dwóję i wywalił za drzwi.
    Na korytarzu kumple od razu pytają jak poszło. Ona na to:
    - Ten alfons wpisał mi dwóje!!!
    Profesor usłyszał to przez uchylone drzwi, wybiegł na korytarz i poprosił ją o indeks. Przepisał ocenę na trzy i powiedział:
    - Może i ja jestem alfons, ale o swoje dziwki dbam.
    _________________
    I AM A SON OF RAGE AND LOVE!
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • Itarilde  
    INTP
    Wydział: W-4 EKA

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Cytat:
    Dlaczego dziewczyny jak się budzą to się przeciągają?
    - Bo się po jajach nie mogą podrapać.


    Ach, jak żałuję...

    Razem w małym domku mieszkało dwóch gejów: Bill i Ben. Zbliżały się urodziny Billa i Ben zdecydował, że wymyśli mu jakiś niebanalny prezent. Wpadł na pomysł, że wytatuuje sobie na lewym pośladku B jak Bill, a na prawym B jak Ben, co podkreśli łączące ich uczucie. Gdy nadszedł dzień urodzin, Ben z radością ściągnął spodnie i ukazał Billowi swój prezent w całej krasie.

    Bill podejrzliwie zapytał: Kto to jest Bob?!
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • Diabeł złapał Polaka, Ruska I Niemca na harendzie.Za kare zamknął ich w bardzo małych pomieszczeniach, każdego osobno, razem ze ździczałymi wilczurami. Diabeł powiedzial, że wraca za tydzień i wypusci tego, który nauczy psa najlepszych sztuczek.Dał im do tego po 10 kg kiełbasy...................Wraca po tygodniu i sprawdza czego psy sie nauczyły. Idzie do pierwszego harendziarza, otwiera drzwi i widzi wyglodzonego i wychudzonego Niemca oraz ogromnie spasionego psa i pragnie poznać wyniki tresury.Pies reaguje na: siad...leżeć...daj łape. Diabeł pod wielkim wrażeniem idzie dalej.Otwiera drzwi i widzi wygłodzonego Ruska. Pies Ruska, podobnie, ale lepiej- siad...leżeć...waruj...daj łape...daj głos. Diabeł idzie do Polaka, a ten leży spasiony z wielkim brzuchem na wierzchu z ostatnim kawałkiem kiełbasy w ręku, a obok strasznie chudy wilczur. Diabeł zdziwiony pyta Polaka czego nauczył psa...Obżarty Polak podnosi ostatni kawałek kiełbasy i mówi do psa......."POPROŚ". Pies na to..."POPROSZE"

    ----------------------------------------------------------------------------------------------------

    Bogaty biznesmen wychodzi z hotelu, odbiera nowiuśką corvette cabrio od parkingowego, wsiada i gdy chce odjechać, podchodzi do samochdu brudny i bezdomny facet i pyta:
    -dałby Pan 10 zł na jedzenie dla rodziny?

    -biznesmen- idz pan w cholere, pewnie pan przepije

    -nie, nie prosze Pana. Ja nie pije, chce tylko na jedzenie dla rodziny

    -biznesmen- to pewnie pan fajek nakupisz!!

    - nie, nie prosze Pana. Ja nie pale

    -biznesmen- to pewnie chcesz na dziwki iść!!

    - nie, nie ja bardzo kocham swoją rodzine

    -biznesmen- wsiadaj pan do auta !!!!!!!!!!!!!!!!!!

    -no co Pan ?? Ja chciałem tylko na jedzenie, a poza tym całą tapicerke Panu zabrudze

    -biznesmen- wsiadaj pan do auta, musze żonie pokazać jak wygląda facet, który nie pije, nie pali i nie jeździ na dziwki...
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • ADMPiotrek  
    Wydział: W-11 WPPT
    Rok studiów: 5

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Po latach spotkało się trzech przyjaciół z II LO im Jana Zamoyskiego w Lublinie. Chcąc, nie chcąc rozmowa zeszła na teściowe.
    - Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i dodam ku*wie do kawy.
    Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysł :
    - Wezmę ku*wa pożyczkę, kupię starej pipie Renault Clio i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie, suka.
    Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi :
    - A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmą to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole w kuchni.
    - Ale po co ? - pytają koledzy
    - Wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kulę i powie " Ale wielka tabletka Ibupromu". A ja wtedy wypadnę z łazienki i pierd*lnę ją siekierą w plecy.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • Dla znających odrobinę Biblii i chodzących kiedyś na j. polski :) :

    Idzie Jezus ze swymi apostołami.. nagle jeden z uczniów pyta Go:
    - Panie powiedz nam jak jest w niebie..
    - Zaprawdę powiadam wam, niebo jest jak 2x^2 + 3x - 8.
    Nastała konsternacja, uczniowie pytają się między sobą co to oznacza.
    Jeden z apostołów do drugiego:
    - Hmm.. to musi być jakaś parabola..
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • ADMPiotrek  
    Wydział: W-11 WPPT
    Rok studiów: 5

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Ostatnio ... jak bylem w kosciele... facet dwie lawki przede mna wyciagnal w czasie kazania papierosa i zapalil ... Jak to zobaczylem ... prawie mi butelka z piwem z reki wypadla ... :mrgreen:
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • yossarian  
    Wydział: W-4 EKA
    Rok studiów: 3

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 1
  • cytuj |

  • Jasiu u spowiedzi mówi do księdza:
    - Pszę księdza zgwałciłem kurę.
    - Tak ? A jak to zrobiłeś?
    - No złapałem za skrzydła i łapy i dalej to już wiadomo.
    - Hmmm sprytnie to zrobiłeś, bo ja tylko za skrzydła i mnie pazurami podrapała.

    **********************************************************************

    Pewnego dnia Leszek Miller odwiedził szkołe z dziećmi upośledzonymi. Pani
    się pyta dzieci:
    - Wiecie może kto to jest?
    Cisza, nikt nie wie. Nagle Jasio podnosi nieśmiało ręke. Pani na to:
    - No prosze Jasio kto to jest?
    A Jasio:
    - Nowy?

    *********************************************************************
    Przyszedł facet do burdelu.
    - Dzień dobry, chcialbym zamówić sobie panienkę.
    - Proszę, tu jest cennik - mowi burdelmama.
    - Ale ja nie mam tyle pieniędzy...
    - Niech pan pokaże ile ma.
    - ...
    - Uuuu, za tę forsę to żadnej panienki pan nie dostanie, jedynie może być pan Marian.
    - No jak ma być to niech będzie - odparł facet.
    Zeszli do kotłowni, do palacza Mariana.
    - Panie Marianie, klient do pana!
    Pan Marian odstawił wiadro z węglem, szufle, zdjął spodnie i wypiął się w strone klienta. Klient spojrzał z niesmakiem na brudnego, tłustego i zarośniętego Mariana, próbuje się do niego dobrać, ale nie bardzo wie jak.
    Mówi więc:
    - Ty, może byś mi pomógł?
    Na co Marian odwrócił głowę, wypluł papierosa, zatrzepotał rzęsami i powiedział ochrypłym basem:
    - KOCHAM CIĘ...

    *********************************************************************

    Na ławce w parku siedzi dzieciak i zajada cukierek za cukierkiem. Siedzący po przeciwnej stronie alejki starszy jegomość mowi:
    - Chłopcze, jak będziesz jadł tyle słodyczy, to bardzo szybko powypadają ci zęby.
    Malec patrzy na faceta i mówi:
    - Mój dziadek dożył 105 lat i miał wszystkie zęby.
    - Tak? A też jadł tyle cukierkow?
    - Nie, on się po prostu nie wpier...ał w nie swoje sprawy.

    *********************************************************************

    Dwoch prawnikow weszlo do baru. Zamowili po drinku, po czym wyciagneli z
    teczek po kanapce i zaczeli jesc. Natychmiast pojawil sie przed nimi
    wlasciciel baru.
    - Panowie, bez przesady, nie mozecie tu jesc swoich kanapek.
    Prawnicy wzruszyli ramionami i zamienili sie kanapkami

    *********************************************************************

    Wszystko byłoby dobrze, gdyby pacjent był cierpliwy.
    Niestety.
    Pierwszego dnia doszedł do wniosku, że nie będzie tak długo
    czekał i zeżarł wszystkie pigułki popijając wódką. Rano już nie
    żył.
    Rodzina popłakała, pożałowała i pochowała delikwenta na miejskim
    cmentarzu.

    Po tygodniu zaczęły się dziać dziwne rzeczy.
    Marmurowy pomnik, który ufundowała ciotka, rozleciał się a spod
    gruzów zaczął wyrastać penis.
    Był każdego dnia dłuższy i dłuższy. Odcinany odrastał i rósł
    jeszcze szybciej. Zebrała się rada miejska ale nikt nie mógł
    znaleźć sensownego rozwiązania.
    Aż pojawił się miejscowy grabarz, który za 10 butelek wina
    podjął się
    rozwiązać problem. Szybciutko walnął trzy buteleczki i na oczach
    zdumionych radnych rozkopał grób i przekręcił faceta
    twarzą do dołu.

    Minął rok. Na 42 ulicy w Nowym Jorku pękł
    asfalt. Ze szczeliny zaczął wyrastać penis, który rósł bardzo
    szybko i
    żadne środki chemiczne ani działania polegające na obcinaniu
    tegoż nic
    nie dawały. Rada miejska z Burmistrzem na czele była bezsilna.
    Wyznaczono wysoką nagrodę dla tego, który zaradzi zaistniałej
    sytuacji. Po paru dniach do Burmistrza zgłosił się stary Turek i
    powiedział.
    - Dam sobie z tym radę, ale chcę dostać wdzierżawę na 99 lat
    teren w
    promieniu 20 metrów od \"epicentrum\".
    - Jeśli sobie poradzisz - krzykną Burmistrz -
    to dostaniesz to miejsce nawet na 300 lat.

    Podpisali stosowne umowy i od tego czasu na
    42-giej Ulicy w Nowym Jorku
    sprzedają najlepszy turecki kebab na świecie!!!

    *********************************************************************

    Pani kazała dzieciom napisać wierszyk. Jasiu czyta :
    - Na brzegu morza, stoi dziewczyna horza,
    dookoła słychać gwizdy, woda sięga jej do kolan.
    - Ale jasiu - mówi pani - to sie nei rymuje!!
    - Wody przybędzie, to i rym będzie

    *********************************************************************

    Siedzi sobie szczur z chomikiem. Szczur narzeka:
    - Nie ma sprawiedliwości na świecie... Popatrz, ty masz futerko, ja mam futerko... ty masz cztery łapki, ja mam cztery łapki... ty masz ogonek, ja mam ogonek... ja mam dwa sterczące ząbki z przodu i ty też... a to ciebie wszyscy głaszczą i kochają, a na mnie polują, sypią trutki i nasyłają koty...
    - Bo ty szczurku, masz public relations do d...

    *********************************************************************

    Francuz dzwoni do swojego przyjaciela w Moskwie:
    - Cześć Iwan, słyszałem, że u was strasznie zimno, -50 stopni!
    - Nie... tak zimno nie jest... najwyżej -20...
    - Niemożliwe Iwan, w CNN pokazywali, że jest u was -50 stopni poniżej zera!
    - Pierre... mówię ci, jest najwyżej -20 a nie -50!
    - Przecież sam widziałem w CNN Iwan, reporter stał na Placu Czerwonym i pokazywał termometr, sam widziałem, -50 stopni!
    - Aaaaaa... No chyba że na zewnątrz..

    **********************************************************************

    Do hotelu w Zwiazku Radzieckim pozna pora przybyl podrozny:
    - Poprosze o pokoj na jedna noc.
    - Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju piecioosobowym.
    - Moze byc, w koncu to tylko jedna noc - odpowiedzial podrozny i pomaszerowal do wskazanego pokoju.
    Ulozyl sie wygodnie i zamierzal zasnac, ale wspoltowarzysze grali w brydza, opowiadali sobie kawaly i co chwila wybuchali glosnym smiechem. Podrozny ubral sie i zszedl do recepcji:
    - Poprosze 5 herbat na gore za jakies 10 minut.
    Wrocil do pokoju i mowi:
    - Panowie, tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przeciez tutaj moze byc zalozony podsluch.
    - Co pan?! W hotelu?
    - Mozemy to latwo sprawdzic. - Panie kapitanie! Poprosze 5 herbat pod 14.
    Rzeczywiscie, w tym momencie przynosza herbate. Wspoltowarzysze z lekka obawa klada sie spac. Rano podrozny wstaje i widzi ze procz niego w pokoju nie ma nikogo. Schodzi do recepcji:
    - Co sie stalo z moimi wspollokatorami?
    - Rano zabrala ich milicja.
    - A mnie dlaczego nie zabrali?
    - Bo kapitanowi spodobal sie ten dowcip z herbata.

    [ Dodano: 2006-09-24, 15:54 ]
    Pewnego razu pastuch przepędzał swoje owce z jednego pastwiska na drugie.
    Nagle, w kłębach kurzu i z rykiem silnika zatrzymało się przy nim nowiutkie
    BMW. Kierowcą był młody człowiek w garniturze Prada, butach Gucci'ego, okularach
    Dior'a itd,itd. Typowy yuppie. Koleś wystawił się przez opuszczana szybkę i pyta:
    - Czy jeżeli powiem Ci ile dokładnie masz owiec w stadzie, dasz mi jedną
    nich?
    Pasterz popatrzył na facia, na swoje stado i odpowiedział:
    - Jasne, czemu nie?
    Yuppie zaparkował samochód. Wyciągnął notebook DELL podłączony do komórki
    ATT. Połączył się z internetem, wszedł na stronę NASA i za pomocą GPS
    dokładnie określił swoja pozycje. Podał ja do innego satelity NASA, który
    zrobił zdjęcie obszaru w wysokiej rozdzielczości. Młody człowiek otworzył
    zdjęcie używając Adobe Photoshop, przekonwertowl plik i wysłał go do
    centrum obróbki zdjęć cyfrowych w Hamburgu. Po kilku sekundach na palmtopa
    przyszedł mail informujący go, że zdjęcie zostało obrobione i podający adres, pod
    którym zostały zmagazynowane dane. Koleś wszedł wiec do bazy danych SQL i
    ściągnął dane, a następnie nakarmił nimi arkusz Excel'a wypchany setkami
    skomplikowanych formułek. Po otrzymaniu wyniku wydrukował na swojej mini
    drukarce HP LaserJet pełny 150-stronicowy raport.
    Podał go pastuchowi i powiedział:
    - Masz w stadzie 1586 owiec.
    - To prawda - powiedział pasterz - Jak przypuszczam, chcesz teraz wybrać sobie jedna z nich?
    Stał spokojnie, obserwując młodego człowieka rozglądającego się wśród stada, wybierającego zwierzaka, a następnie ładujacego go do bagażnika nowiutkiego BMW.
    Po czym odezwał się znowu:
    - Hej, a jak Ci powiem jaki jest Twój zawód, to oddasz mi zwierzaka?
    Yuppie pomyślał przez chwilkę, a następnie odparł:
    - Jasne, czemu nie?
    - Jesteś konsultantem - powiedział pastuch.
    - O rany, niesamowite! Jak zgadłeś?
    - Nie musiałem zgadywać - rzekł owczarz. - Zjawiłeś się tutaj nie wzywany, żądając zapłaty za odpowiedz, którą znalem, na pytanie, którego nigdy nie zadawałem. A w dodatku gówno wiesz o mojej robocie.
    Oddawaj psa!

    *********************************************************************

    "Stoję sobie ostatnio spokojnie w Carrefourze. Stoję sobie... stoję...
    nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i uśmiechającą się
    się DO MNIE blondynę.Ale jaką blondynę!!! Mówię Wam!!! Karaiby, słońce, plaża, Baccardi...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa. Ale to było 10 lat temu...
    Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś, taka znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd... Pewnie podobna dojakiejś aktorki...Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy. Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm.
    To one kazały mi, bez zastanowienia zapytać: - Przepraszam, czy my się skądś nie znamy? Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian: - Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci...
    Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi. Po chwili miałem wydruk.
    Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym nerwy szanującego się mężczyzny. Poco ją jeszcze dodatkowo komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki, które były odstępstwem od tej zasady:
    1. Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem.
    2. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim alkoholu, że mi nie do końca .....tego...
    Jest!!!
    Pozostała tylko jedna możliwość. kiedy mogłem sobie "strzelić" dzidziucha na boku.
    Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką "mojego" nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji:
    - Już wiem!!! Pani musi być tą stripteaserką, którą moi koledzy zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty!!!Pamiętam, że za niewielką dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!!!
    Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować.
    Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej ślicznotkę.
    Kiedy osiagnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako "Deep Purple" wysyczała przez sliczne usteczka:
    - Pan sie myli! - Karaiby zastąpiła Arktyka.-
    Jestem wychowawczynią pana syna w 2b... "
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić. Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
    - Chcesz pan zarobić stówę?
    -Jasne! Co mam robić?
    -Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieść nas oboje do domu.
    Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
    -Trzymaj pan ją!
    A facet krzyknął do taksówkarza:
    - To nie jest moja żona!
    -Wiem, ku**a, to moja! Teraz idę po pańską!
    _________________
    Słońce już gasło, niebo zdawało się zniżać, ścieśniać, i coraz bardziej ku ziemi przybliżać.
    Aż naprzeciw księżyca, gwiazda jedna, druga błysnęła, już ich tysiąc, już milion mruga.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • VIPMreM  
    To ja :)
    Wydział: W-8 IZ
    Rok studiów: 2

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Dla znających trochę angielski ;)

    A "SR71" Blackbird was crossing the control-zone of London Control. It seems that the controller didn't know the service ceiling of this aircraft (around 30.000 meters (not feet!!)):
    Pilot: Radar, Good Day, Airforce Blackbird, request FL 600(!)
    Controller (amused): Sir, if you can reach, you are cleared FL 600
    Pilot: US Air Force Blackbird, leaving FL 800, decending Level 600...
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • Kod:
    jaka jest różniaca między E.T. i Polakiem na emigracji?

    1.Mówi po Angielsku

    2. Ma swój rower

    3. Chce do domu.


    ^^

    pzdr.
    _________________
    Wielki majestat wielkiego gmachu,
    Wybrany przez inkwizytora struktur.

    - Wallace Stevens


    [www]
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • Egzamin na AR, student nie odpowiedział na żadne pytania i błaga o ostatanią szansę, egzaminator:
    -zadam Panu jedno pytanie jeśli Pan odpowie to zda... czy można zrobić krowie skrobankę?
    student mysli i w końcu:
    - nie mozna zrobić
    -no niestety można, nie zdał Pan.
    Student załamany poszedł do baru... siedzi i zamawia piwo za piwem, w końcu kelner widzi ze cos jest nie tak i postanawia zagadać:
    -widze, że cos Cie dręczy, stało się coś?
    - powiedz mi Pan... można zrobić krowie skrobanke?-
    -to sie chłopie wpierd...ileś !
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczeli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem:
    - Wiesz o czym już calkiem zapomniałem?
    - O czym?
    - O seksie.
    - Ty stary pierniku ! Nie stanałby ci nawet gdybys miał przyłożony pistolet do głowy!
    - Wiem ale było by miło gdyby ktos potrzymał go chociaż w ręce.
    Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki. Od tego czasu co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89- letnia Zofia.
    Stefania nie wytrzymała i krzykneła ze łzami w oczach:
    - Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!


    ========================================================


    Poeta nie miał natchnienia. Modli się więc przed snem:
    -Panie Boże spraw żebym rano wiedział o czym napisać
    Poeta budzi się rano niesamowicie wyspany i stwierdza:
    -jakie wspaniałe uczucie, co za piękny pocżatek dnia, muszę o tym napisać
    Wstaje i otwiera drzwi, patrzy, a tu pięknie świeci słońce, ptaszki śpiewają, ogólnie łąka zielona itp.
    -Co za cudowny widok, po prostu muszę go opisać
    Patrzy biegnie sobie łąką dziewczynka z pieskiem
    -Jakie bajeczne. To też będzie wspaniały poemat o dziewczynce. Heeejjj dziewczynko- wola
    Dziewczynka podbiega
    -Dziewczynko, dziewczynko jak masz na imię?
    -Róża
    -Jak pięknie, jak pięknie! A skad takie piekne imie?
    -Ponieważ gdy tatuś poznał mamusię, to wręczał jej codziennie różę, i pod stopy sypal platki roz.
    -Cudowne, wspaniałe. A jak ma na imię Twój piesek?
    -Knurek!
    -A dlaczego Knurek ?
    -Bo j***e świnki!
    _________________
    Słońce już gasło, niebo zdawało się zniżać, ścieśniać, i coraz bardziej ku ziemi przybliżać.
    Aż naprzeciw księżyca, gwiazda jedna, druga błysnęła, już ich tysiąc, już milion mruga.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • bash.org.pl napisał/a:
    <NeizD> Jakby na to wszystko spojrzec lekko metaforycznie to Linuksiarze to tacy Jedi w swiecie oprogramowania, a Linus Torvalds to taki Luke Skywalker.
    <DR. big> Wiec Bill Gates to taki Darth Wader?
    <NeizD> No w pewnym sensie...
    <DR. big> Czyli co? Bill jest ojcem Linusa, a Linus o tym nie wie?!

    //------------------------------------------------------------------------------------------------------
    <silvus> ide po cos do jedzenia do sklepu
    <silvus> jak pierwotni ludzie, odchodzę od kompa tylko w poszukiwaniu pokarmu

    //-------------------------------------------------------------------------------------------------------
    <Dragon69> Kononowicz jak powiedzla tak zrobil, zimy nie bedzie ;]

    //-------------------------------------------------------------------------------------------------------
    <kajtus> ja tam nie sprzatam zagubionych skarpetek spod łóżka...
    <kajtus> poczekam jeszcze troche i same wyjdą :)

    //------------------------------------------------------------------------------------------------------
    <36xxx89> siema, znasz sie na ottwarzaczach mp3?
    <mp3master> zależy o co chodzi.
    <36xxx89> USB to dobra firma jest?

    //------------------------------------------------------------------------------------------------------
    <Dasza> Onet wymiata: 12% polek na zadene pytanie "czy uprawia sex?" odpowiedziało "nie wiem"

    bash.org.pl wymiata :mrgreen:

    pzdr.

    [ Dodano: 2006-12-13, 17:58 ]
    Cytaty z formularzy, jakie wypełniały Angielki zwracając się o
    zasiłek na dziecko:
    - Odnośnie tożsamości moich bliźniaków: ojcem pierwszego z nich jest
    Jim Munson nie jestem pewna co do drugiego dziecka, ale podejrzewam, że zostało spłodzon tej samej nocy
    >
    Nie jestem pewna co do tożsamości ojca, ponieważ kiedy na imprezie
    wymiotowałam przez okno, ktoś mnie wziął od tyłu. Mogę dostarczyć liste
    mężczyzn obecnych na przyjęciu.

    - Nie znam imienia ojca mojej małej córeczki. Została poczęta na
    przyjęciu przy 3600 Grand Avenue, gdzie odbyłam stosunek seksualny bez zabezpieczeń. Pamietam że było tak cudownie, że odpłynęłam. Jeżeli go znajdziecie, przyślijcie mi jego numer telefonu. Dzięki..

    - Nigdy nie uprawiałam seksu z mężczyzną. Własnie oczekuje na list od
    papieża, że poczęcie mojego syna jest niepokalane i że jest on kolejnym
    wcieleniem Chrystusa.

    - Nie znam tożsamości ojca mojej córeczki. Jeździ BMW, które teraz
    ma dziurę w obiciu drzwi po moim obcasie. Mozecie sprawdzić w
    okolicznych serwisach BMW, czy ktoś tam ostatnio nie naprawiał takiej usterki.

    - Nie mogę podać tożsamości ojca mojego dziecka, ponieważ - jak mnie
    poinformował - miałoby to katastrofalny wpływ na brytyjską gospodarkę.
    ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    - Nie jestem pewna tożsamości ojca mojego dziecka, bo dla mnie wszyscy żołnierze wyglądają tak samo.

    - Ojcem dziecka jest Peter Smith. Jeżeli dacie radę się z nim
    skontaktować, zapytajcie, co zrobił z moimi płytami AC/DC.

    - Sądząc po dacie narodzin, dziecko zostało poczęte w Disneylandzie.
    Może to naprawdę królestwo czarów??

    - Nie jestem pewna co do tożsamości ojca mojego dziecka. W końcu,
    jeżeli się zje całą puszkę fasoli, nie wie się, która z nich wywołała
    pierdnięcie.

    x)
    _________________
    Wielki majestat wielkiego gmachu,
    Wybrany przez inkwizytora struktur.

    - Wallace Stevens


    [www]
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group. Then, after many years modified again, this time by Piotrek © 2014
Strona wygenerowana w 51,7ms. Zapytań do SQL: 13