-
-
-
Nie ma czegoś takiego jak 'sesja z miernictwa'. Sesja to okres trwajacy ileś tam dni. Zaczyna się 26 stycznia i trwa do któregoś tam lutego. W trakcie są egzaminy ze wszystkich matematyk i innych kursów kończących się egzaminem. Do tego mogą jeszcze odbywać się zaliczenia. Często trzeba biegać za wpisami (chociać wy już raczej nie). Potem stoi się w kolejce do dziekanatu, żeby oddać indeks. To też nie każdego spotyka
Co do tego miernictwa, to jest to kolokwium czy egzamin? Zależy od prowadzącego, ale pewnie poprawka będzie. Chyba, że na poczatku semestru były ustalone inne zasady. Jeżeli nie zdasz i nie przekroczysz deficytu to studujesz dalej, a w przyszlym roku akademickim robisz kurs powtorkowy z miernictwa i płacisz za niego.
Co do wyglądu egzaminu to błagam cie to chyba nie twoj pierwszy dzien na uczelni? Miałaś już jakies kolokwia? Wiekszosc jest podobna.
Zawsze mozna wejsc do sali i odtańczyc gangam style ,
_________________
Mexico en la piel.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e