-
-
-
Cześć! Chciałbym prosić starszych kolegów, absolwentów o opinię na temat architektury, jak wygląda praca po architekturze, jak wyglądają studia na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej? Ogólnie podzielcie się wrażeniami, opiniami czy wspomnieniami z kierunku. Jacy są prowadzący, jakie mają podejście do studentów itd.
Pozdrawiam!
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Hej! Powiem kilka słów bo swoje ostatnie dwa czy trzy lata studiów spędziłem wśród studentów architektury (których notabene bardzo mało na tym forum i pewnie nie doczekasz się odpowiedzi) i nasłuchałem się wielu różnych historii. Sam architektury nie studiowałem, ale te pare zdań napisanych tutaj to nie są słowa jednej osoby. Tekst będzie miał wydźwięk negatywny, bo takie historie były mi głównie opowiadane Znajomi już te studia pokończyli, pouciekali za granicę, część została i się męczy z rynkiem pracy. Otóż jeśli chcesz zostać w tym kraju to pod względem finansowym zdecydowanie architektury studiować nie warto. Zaczynasz zazwyczaj jako młodszy asystent młodszego asystenta architekta albo na innym równie wymyślnym stanowisku, najczęsciej za najniższą krajową. Taki stan rzeczy ciągie się zazwycaj dość długo a i potem zarobki nie powalają. W niektórych pracowniach może i się faktycznie czegoś nauczysz - o te miejsca się ludzie biją, natomiast w inncyh będziesz wesoło obsługiwać drukarkę czy liczyć powierzchnie budynków. Moi znajomi bardzo często przywołują słowa pewnej osoby z katedry architektury które kierowane są do ludzi tam zaczynających - że młodym architektom się wydaje że wszyscy świat zmienią, a dobra rada jest taka żeby zrezygnowali póki jeszcze nie stracili czasu. Za granicą jest troche lepiej, na przykładzie Niemiec natomiast wygląda to trochę tak że pracuje się często w małych biurach i bardzo często jest się wykorzystywanym na nadgodziny (np 40 bezpłatnych nadgodzin), narzucony urlop i tym podobne. Stawki europejskie ale raczej nie odbiegają od inncyh zawodów. Dużo osób spędza lata za granicą aby otworzyć wlasne biuro w kraju. Ogólnie zadowolenie raczej średnie, rynek kąśliwy - a już na pewno w Polsce.
Co do samych studiów na "W1" Architekturze PWr to przygotuj się na nieprzespane noce w bardzo dużej ilości, brak możliwości obiektywnej oceny Twojej pracy (bardzo dużo moich znajomcych (dziewczyn) prowadzący potrafili doprowadzić do płaczu nieobiektywną niesprawiedliwą oceną projektu która bazowała na aspektach wizualnych pracy, kolorowych wizualizacjach i renderach wydrukowanych na ładnym papierze niż na jej technicznej poprawności czy jakimś fajnym pomyśle). Wydasz mnóstwo pieniędzy na drukowanie projektów - znana jest nawet historia o jednym prowadzącym który jawnie głosił że prac wydrukowancyh nie na papierze fotograficznym w jakości fotograficznej (a to są duże formaty w związku z czym wydruki mogę kosztować po 150 złotych) przyjmować nie będzie (chyba brzmiało to jakoś tak, że "nie wie co będzie z zaliczeniem" za "niepoprawne" wydruki). Ogólnie kilka osób moi znajomi wspominają ciepło, natomiast o całej reszcie wypowiadają sie jak o koszmarze. Przygotuj się na to że wiecznie każdy przedmiot będzie najważniejszy dla jego prowadzącego, wiecznie nie będziesz miał racji, wiecznie nie będziesz wiedział co w Twoim projekcie jest źle i wiecznie nie będziesz się mógł dogadać z prowadzącymi na jakieś sensowne warunki zaliczeń. Generalnie istotna część osób które spotkasz na wydziale będzie Ci robić pod górkę będąc przekonanym o swojej nieomylności, jedynym słusznym podejściu i domniemanej "elitarności" zawodu. Kolejna bolączka to zasady zaliczeń które potrafią się wbrew regulaminowi studiów zmieniać wielokrotnie w ciągu semestru - a czasem nic nie wiadomo. Podobno nawet osoby będące władzą wydziału i jednocześnie prowadzącymi nagminnie łamią regulamin w tej kwestii.
Studentów W1 ostatnio ubywa, ludzie także rezygnują na początku. Podejście do nauczania często jest betonowe i nie idzie z duchem czasu. Wśród kolegów spotkasz na pewno fajnych ludzi którzy idą dla idei architektury i pracują wytrwale, szykuj się jednak na spory odsetek osób z którymi spotkasz się i pewnie będziesz musiał pracować (duża ilość grupowych projektów), a który absolutnie nic nie robią. Będą też tacy co będą decydować sam na sam z prowadzącym o jakichś warunkach dla całej grupy, albo na wieść że coś może być przełożone będą pierwsi krzyczeć że nie ma takiej potrzeby uwalając resztę grupy która już prakycznie nie śpi po nocach. Bardzo ciężko też pogodzić pracę zarobkową z tymi studiami - generalnie większość prowadzących tego nie rozumie że student może nie miec jak się utrzymać, zazwyczaj się nie dogadasz z nikim, praktycznie zawsze masz obowiązkowe wykłady czy zajęcia nie do odrobienia. Będzie raczej ciężko i raczej rzeczywistość po studiach Ci ich nie wynagrodzi, chyba że masz na siebie jakiś pomysł, będziesz się realizował też w konkursach, albo wyjedziesz z kraju.
Dziekanat W1 to spośród wszystkich o których słyszałem chyba najbardziej uparta i twardogłowa jednostka administracyjna na całej PWr. Historii słuchałem z paszczą na podłodze, nie mogąc uwierzyć że jeszcze któryś dziekanat tak podchodzi do studenta (a trudno się przyczepić do innych wydziałów gdzie zazwyczaj problem mają te osoby które nic nie robią i chcą szósty z kolei wpis z przekroczonym deficytem). Wszystko będzie Twoją winą, o wszystko będzie pretensja, mało co załatwisz. Plany zajęć to zazwyczaj chaos, jakichś przedłużeń sesji raczej nie uświadczysz. Władz wydziału nieprawidłowości wśród prowadzących podobno zgłaszane całymi latami przez studentów nie interesują - jak na przykład wspomniane zasady zaliczenia. Generalnie grupy zazwyczaj się boją że prowadzący będzie się mścił (co się zdarza) i akceptują jakieś chore akcje z kursami spuszczając głowę, ale podobno nie raz studenci próbowali to zgłaszać a administracja nabierała wody w usta udając że nic się nie dzieje. Ogólnie jeśli masz jechać specjalnie do Wrocławia studiować Architekturę - to są w Polsce znacznie lepsze uczelnie w tym zakresie (np Gliwice).
Reasumując, ogólnie spotkasz się z wielkimi slowami na temat W1, z wielkim zawodem i z wielką chęcią zostawienia tego kierunku i całkowitej zmiany. Trudna to dziedzina, trzeba być wytrwałym i mieć silną psychikę jeśli chodzi o studiowanie na W1, bo będzie ciężko. Powodzenia!
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Wow dzięki za tak szeroki opis.
Cytat: | Tekst będzie miał wydźwięk negatywny, bo takie historie były mi głównie opowiadane |
Rozumiem i czytam z lekkim przymrużeniem oka ale ktoś u mnie w rodzinie też odradzał tą drogę. Być może wybór innej uczelni to było by dla mnie jakieś rozwiazanie, a może lepiej jeśli spróbuję swoich sił w jakichś pokrewnych dziedzinach.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Prawidłowo. Pamiętaj że moja opinia jest silnie zbiasowana, ale równocześnie chcę zaznaczyć że moi znajomi do leniwych ludzi nie należą, więc to nie jest tak że nieroby na studia narzekają Bardzo dużą bolączką tych studiów jest mega zabetonowane podejście do tego czego się uczy ludzi (tak aby katedra historii miała pracę, to będziesz po kilka razy te same kursy powtarzał - zamiast więcej uczyć się projektowania to mają rzekomo powstawać kwiatki typu historyczne projektowanie). Niestety polityka jest silna na tym wydziale. Dużo uczelni zrozumiało ten błąd, W1 niestety nie. Kaszana. Przede wszystkim to projektowanie, studenci okropnie żałują że wybrali architekturę W1 na Politechnice Wrocławskiej bo nie umieją projektować po tych studiach.
Ostatnio zmieniony przez Macck 2021-02-08, 09:59, w całości zmieniany 1 raz d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
GriGri, hej, i jaki ostatecznie kierunek? właśnie sama zastanawiam się nad architekturą, ale jak czytam te wszystkie negatywne opinie, to ogarnia mnie czarna melancholia...
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Hej, odpuściłem sobie. Trochę pogadałem z ludźmi i uznałem że nie warto się w to pakować. Zresztą już samo sprawdzanie czy są oferty pracy po tym nie nastawia optymistycznie.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Również nie polecam gospodarki przestrzennej, ciekawsze zarządzanie, udawanie, że coś się robi. Uciekłam stamtąd.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Od wielu lat nie jestem już w zawodzie. W czasach, gdy zdawałam i to nie na Politechnikę Wrocławską, ktora jest na wyższym poziomie, bylo u nas 7-8 osób na miejsce. Sam fakt ,ze dziś z tego co wiem jest ok 2os/miejsce we Wrocku świadczy o tym, ze ludzie już omijają szerokim łukiem ten kierunek. Studiowanie było o wiele droższe niż dziś. Dziś można z laptopem iść na konsultacje, wtedy wydawało się majatek na papiery,kalki, pisaki i nie było nadpodaży towarów. Wszystko kupowało się z wysoką marżą w sklepie papiereniczym lub dla plastyków. Studia sa bardzo fajne, jeśli ktoś ma ambicje by się rozwinąć wszechstronnie, dla fun-u wykorzystać zdobydą wiedzę w swoim codziennym życiu. Architektura to wybór ciężkiego kierunku, warto studiować dla satysfakcji, ze nie skonczyło się jakiejś śmiesznej szkółki. Natomiast nie utrzymasz się nawet na przeciętnym poziomie. Nie w projektowaniu . Praca jako asstent za najniższą krajową. Tak jest i obecnie i bylo kiedys. Co więcej ,sam fakt ze dostaniesz pracę to szczęście. Jak uda się podłapać kontakty i działać na własną rękę to zarobki mogą oscylwać w granicach średniej krajowej na miesiąc. Ale skąd wziąć te kontakty? To absolutnie nie zalezy od umiejętności i niesamowitego talentu.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Aktualnie studiuje architekturę i jak na razie tylko się zawodzę. Studia dla naprawdę osób które lubią rysować i tworzyć coś kilka godzin, plus wydawać na to sporo pieniążków. Ja jestem umysłem ścisłym, byłam na mat-fizie i po politechnice spodziewałam się przedmiotów ścisłych, ale się przeliczyłam, bo tu ich nie ma. Jest matma na początku potem znika, jest fizyka nazywana mechaniką, więc dalej niż za mechanikę raczej nie wychodzisz, potem jeszcze konstrukcje i tyle. No nie tego się spodziewałam, ale to tylko moja wina, bo nie sprawdziłam planu przed, a to jest ważne!
Aktualnie to się zastanawiam nad zmianą i moja opinia to będzie głównie negatywna, ale jeśli tylko lubisz rysować, tworzyć po kilka godzin, kleić makiety, paprać się w glinie, to jest to super prosty kierunek, który więcej nie wymaga, a na semestr jest po 2 albo 1 egzaminie, więc cudownie, jak dla artystów
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group. Then, after many years modified again, this time by Piotrek © 2014 Strona wygenerowana w 27ms. Zapytań do SQL: 16
|