-
-
-
Witam, slyszalem o wizie 476 dla absolwentow PWr, moze zebralaby sie jakas grupa, aby zoorganizowac wyjazd?
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Wyjazdem do Australii interesowałem się jakiś czas temu. Nie słyszałem o specjalnej wizie dla studentów PWr. Mógłbyś przybliżyć konkretnie co taka wiza umożliwia?
Zgodzę się natomiast, że PWr jest chyba jedyną uczelnią w Polsce, która znajduje się na jakiejś tam australijskiej liście i rząd australijski formalnie uznaje twoje wykształcenie, co de facto nie jest jakąś dużą zaletą.
W Australii panuje dosyć duża biurokracja. To, że rząd uzna Twoje wykształcenie, nie oznacza, że pracodawca będzie skłonny zrobić to samo... Poza tym oprócz uznania wykształcenia jest jeszcze coś takiego jak uznanie kwalifikacji, co jest bardzo trudne dla imigrantów. Ba, nawet ludzie z innych stanów mają problem, żeby zacząć pracę kiedy zmienią region zamieszkania, bo możliwe, że ich kwalifikacje nie są uznawane...
To prawda, że w Australii brakuje wielu wykwalifikowanych pracowników, ale to wcale nie oznacza, że przyjmą nas z otwartymi rękami. Trzeba się dosyć mocno postarać. Np. są organizowane jakieś targi pracy, na których są przedstawiciele firm z Australii i jeśli spodobasz się takiej firmie to mogą nieco ułatwić cały proces. Tylko, żeby zainteresować potencjalnego pracodawcę trzeba posiadać coś więcej niż tylko skończone studia. Dodatkowo widzę, że jesteś z budownictwa, czyli nawet do pracy w Polsce potrzebowałbyś jakiś uprawnień. W Australii Twoje polskie uprawnienia z pewnością nie będą uznawane i zanim zacząłbyś pracę musiałbyś zrobić sobie uprawnienia australijskie co wiąże się z kosztami i czasem poświęconym na to.
Z moich ustaleń wynika wniosek. Australia jest dla osoby, która:
- jest fanem Australii, klimatu, stylu życia
- jest w stanie poświęcić dużo czasu i pieniędzy
- nie ma żadnych zobowiązań w Polsce
- nie przeszkadza jej duża odległość od kraju i to, że do Polski będzie przylatywała zazwyczaj raz na rok
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Szczech, wiesz że coś dzwoni, ale nie wiesz gdzie. "Jakaś tam lista" to właśnie specjalna wiza dla absolwentów, która daje Ci uprawnienia do legalnej pracy przez 18 miesięcy. Normalnie uzyskanie wizy pracowniczej (jako pierwszej w ogóle) jest trudne, a tu absolwenci niektórych kierunków mają ułatwione zadanie.
Cytat: | Your degree qualification must contain a major sequence of study or specialisation in an Engineering discipline. Engineering specialisations include but are not limited to:
Civil Engineering
Structural Engineering
Chemical Engineering
Environmental Engineering
Electrical and Electronics Engineering
Mechanical, Production and Plant Engineering
Mining and Material Engineering. |
Jeśli chodzi o samo uznawanie wykształcenia, to jest trochę inaczej. Standardową wizę otrzymuje się na zasadzie "konkursu", gdzie punktowane jest właśnie wykształcenie, znajomość języka, etc. Jeśli w sumie zdobędziesz określoną ilość punktów, kwalifikujesz się do uzyskania wizy. Ale nie jest prawdą, że jedyne uznawane wykształcenie z Polski musi być z PWr (tak jest jedynie dla wizy 476) - liczy się formalny zawód.
Zaś w kwestii uznania wykształcenia przez pracodawcę - tak samo jak w Polsce, sam papier nic nie mówi. To w Twoim interesie jest przekonać firmę, że posiadasz określone umiejętności i warto Cię zatrudnić. Sam dyplom jest wart tyle, ile papier na którym go wydrukowano.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Nakreśliłem jedynie problemy jakie można napotkać próbując podjąć pracę w zawodzie. Polecam forum www.australink.pl/ . Można zaczerpnąć tam porad ludzi, którzy mieszkają/pracują w Australii.
Co do samej wizy to zastanawiam się czy można ją dostać tylko dlatego, że ma się dyplom PWr.. czy też oprócz dyplomu trzeba być już ugadanym z pracodawcą
Fragmentu postów:
Cytat: | Inzynier elektryk nie jest w Australii zawodem zlym, ale jest to jednak swieta prawda, ze bez lokalnych referencji zdobycie pracy inzynieryjnej jest bardzo trudne |
Cytat: | Jezeli polecisz bez zalatwionej uprzednio pracy to przygotuj sie na paroletnia biede z neza no i (niemal na bank) na utrate kontaktu z zawodem. |
Cytat: | Jak myslisz o wyjezdzie to najpierw zacznij od zdobycia membership of engineers australia. Mozesz to zrobic jeszcze w polsce bedzie to kosztowalo ok. 1000aud. Bez uznanych kwalifikacji bedziesz mial wielkie problemy ze znalezieniem pracy w zawodzie gdyz wielu pracodawcow wymaga rozpoznanych kwalifikacji. Potem zacznij szukac pracy w zawodzie jeszcze w polsce. Jak uda Ci sie znalesc prace to przyjezdzaj jak nie to zastanow sie czy aby na pewno Australia jest dobrym kierunkiem dla Ciebie. |
żródło: http://australink.pl/foru...3&highlight=476
Ostatnio zmieniony przez Szczech 2013-02-12, 15:05, w całości zmieniany 1 raz d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Szczech napisał/a: | Co do samej wizy to zastanawiam się czy można ją dostać tylko dlatego, że ma się dyplom PWr.. czy też oprócz dyplomu trzeba być już ugadanym z pracodawcą |
Nie trzeba mieć wcześniej załatwionej żadnej pracy na miejscu, bo praca to nie jedyny cel tej wizy. Możesz ją dostać i równie dobrze wykorzystać jako wizę turystyczną lub studencką.
Z drugiej strony sam dyplom nie wystarczy, trzeba też spełniać inne warunki
Cytat: | Age
English Language Ability
Eligible Qualification
Recognised Overseas Institution
Location
Health
Character
Australian Values Statement |
Wszystko o tej wizie można przeczytać u samego źródła - http://www.immi.gov.au/sk...-migration/476/
To co piszesz to wypowiedzi osób z bardzo konkretnym zawodem, cytujesz jakiegoś inżyniera elektryka. Analogicznie można powiedzieć że człowiekowi po polskim prawie będzie trudno znaleźć pracę w zawodzie za granicą. Są różne dziedziny wykształcenia i każda jest inaczej traktowana przez pracodawców. Informatyk może nie mieć problemów z uznaniem kwalifikacji przez pracodawcę, ale mechanik już tak.
Ostatnio zmieniony przez mkowalski 2013-02-12, 15:08, w całości zmieniany 1 raz d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
mkowalski napisał/a: | Szczech napisał/a: | Co do samej wizy to zastanawiam się czy można ją dostać tylko dlatego, że ma się dyplom PWr.. czy też oprócz dyplomu trzeba być już ugadanym z pracodawcą |
Nie trzeba mieć wcześniej załatwionej żadnej pracy na miejscu, bo praca to nie jedyny cel tej wizy. Możesz ją dostać i równie dobrze wykorzystać jako wizę turystyczną lub studencką. |
Zakładam, że koledze chodziło o wyjazd zarobkowy, a nie o akcję w stylu "pojedźmy na wakacje do Australii". Jeśli się mylę to moje posty są nie na temat
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Pewnie chodziło dokładnie o to. Za to ja pisząc swój post miałem na myśli, że starając się o tę wizę, nikt nie będzie Cię pytał czy chcesz ją bo szukasz pracy, czy np. chcesz pojechać na długie wakacje.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
a gdyby zrobic inzyniera w PL, natomiast mgr w AU?
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Podejrzewam, że ich system edukacji może być 3+2 czyli 3-letnie studia zakończone tytułem bachelor's degree. A zatem pewnie we wrześniu się rozpoczynają. W krajach anglosaskich zazwyczaj nie ma dużego zainteresowania studiami drugiego stopnia, bo całkowicie normalne jest, że pracę zaczyna się po studiach I st. W każdym razie jeśli jesteś zainteresowany to australijskie uczelnie na pewno wymagają certyfikatu z języka. W Australii modny jest chyba TOEFL, ale nie jestem pewien. W każdym razie certyfikat to podstawa. Druga rzecz jest taka, że studia są płatne i prawdopodobnie kosztują dość dużo...
Na forum o którym wspomniałem z pewnością znajdziesz więcej szczegółowych informacji
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Szczech napisał/a: | W Australii modny jest chyba TOEFL, ale nie jestem pewien. |
Zdecydowanie lepiej patrzą na IELTS-a.
Szczech napisał/a: | Podejrzewam, że ich system edukacji może być 3+2 czyli 3-letnie studia zakończone tytułem bachelor's degree. A zatem pewnie we wrześniu się rozpoczynają. |
Postgraduate zwykle zaczyna się w styczniu/lutym.
O samym studiowaniu w AU jest nawet stworzona rządowa strona - http://www.studyinaustralia.gov.au/
Zdecydowanie lepiej kierować się oficjalnymi informacjami, bo na różnych forach z reguły są informacje mniej lub bardziej oderwane od rzeczywistości.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Widzę, że kolega mkowalski jest dość zainteresowany w temacie (co najmniej tak jak ja kiedyś) Oficjalne informacje zawsze warto znać, ale rzeczywistość może być całkiem odmienna.
Kiedyś byłem oczarowany Australią, ale już mi to przeszło. Trzeba dużo zachodu, żeby tam pojechać i wystartować jakoś, nie mówiąc już o pieniądzach. Gdyby Australia chciała, żeby przyjeżdżali tam studenci, inżynierowie to cała droga nie byłaby taka skomplikowana. A tak można zginąć w biurokracji, która jak na "angielski" kraj jest dość mocno rozbudowana.
Z drugiej strony jest to kraj niezwykle przyjaźnie nastawionych, uczciwych, miłych ludzi; sprzedaż owoców polega na tym, że rano przyjeżdża farmer zostawia przy drodze skrzynkę bananów z kartką ile za sztukę i wraca do domu. Za jakiś czas przyjeżdża znowu zabiera utarg i tyle. Można sobie wyobrazić jak by się to skończyło u nas. Aborygeni mają specjalne bankomaty, z których wybierają rządowe pieniądze z tytułu swojej rasy. Inna sprawa co robią z tą forsą...
Co do wad, to z pewnością brak dużych zasobów wodnych przez co woda jest oszczędzana i to istotnie. Ludzie są świadomi dbania o to dobro naturalne i nikt nie patrzy się jeden na drugiego. W sumie to za kilkanaście lat u nas mogą wystąpić podobne problemy, ale kto by o tym myślał. Sporą wadą jest to, że rząd Australii zdaje się nie mieć wizji przyszłości kraju. Czy ściągnąć ludzi z zagranicy i stworzyć mocne państwo liczące się w świecie, czy też pozostawić wszystko po staremu. Raczej nie jedzie się tam aby odłożyć pieniądze. Płace, nawet osób z wyższym wykształceniem są takie, żeby wszystko opłacić i może ewentualnie coś odłożyć. Czytałem kiedyś o polskim inżynierze, który dostał propozycję pracy za 150 tysięcy dolarów australijskich rocznie. I jak zaczął liczyć to wyszło mu, że to wcale nie jest tak fajnie jakby się spodziewał. A był to dosyć ceniony specjalista z doświadczeniem.
Osobiście chciałbym kiedyś pojechać do Australii, nie na 2-tygodniowe wakacje, tylko pomieszkać tam przez rok, dwa. Pracować w zawodzie i poznać kraj "od środka": wrócić z pracy, sączyć zimne australijskie piwo w ogródku przy 30 stopniowym upale, opalać się na dzikiej plaży, po prostu mieć po pracy wakacje w fajnym kurorcie. Jednak jeśli mam biegać za wizami, pracodawcami i innymi papierami przez 2 lata i wydać przy tym kilkanaście tysięcy zł. no to chyba już mi się tak nie chce.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Witam Panowie, bardzo ciekawy wątek, dużo ciekawych informacji, ale trochę 'mieszacie' fakty. Pozwólcie, że co nieco wyklaruję, a że byłem kiedyś już siedziałem na walizkach (jeszcze bez biletu ) to co nico zdążyłem się dowiedzieć (tak naprawdę to spędziłem dziesiątki godzin w necie szukając informacji) Po kolei więc:
- wiza - jest 'specjalna' wiza '476 subclass visa'. Lista uczelni jest dosyć krótka (z Europy wschodniej jest to jakieś 5 uczelni, z resztą kiedyś czytałem jakąś anegdotę, że PWr dostała się tam przez przypadek). Na wizie możesz polecieć do 2 lat od dyplomowania. Musisz spełnić podstawowe warunki typu badania lekarskie, ale najważniejszy jest egzamin językowy IELTS (jest 'normalny' i 'akademicki', dla absolwentów wybieramy 'normalny'. Moim zdaniem łatwiejszy). Nie jest to kwestia mody, takie są wymogi rządu (z każdej z 4 części egzaminu musi być co najmniej 6.0, o ile dobrze pamiętam). Koszt IELTSa to 600 zł. Kosztu wizy nie pamiętam (coś mi świta kilkaset złotych, nie będę kłamał)
- co możesz robić na wizie - możesz robić wszystko bez żadnych ograniczeń. Jeśli uznałeś, że chcesz przez 18-miesięcy (na tyle jest wiza) opalać się na plaży - OK. Jest to prawo do wlotu na teren Australii i podjęcia legalnej pracy
- nostryfikacja dyplomu - z tego co pamiętam, kroki można podjąć będąc jeszcze w Polsce. Czeka się na to kilkanaście tygodni (wygooglujcie 'australia engineers'), ale tak naprawdę to dopiero początek początków
- znalezienie pracy a doświadczenie - nie mając miejscowego doświadczenia podobno bardzo ciężko się wbić na ich rynek (jeśli ktoś pracował w krajach korony brytyjskiej jest podobno dużo łatwiej, bo przychylnie patrzą gdy ktoś robił np. w UK). Jest to trochę błędne koło, bo nie dostaniesz roboty jeśli nie masz doświadczenia, a nikt nie chce niedoświadczonego inżyniera (to jak w Polsce hehe ). Często ludzie proponują zrobienie miejscowego wykształcenia, tak żeby zrobić X punktów i w połączeniu z polskim dyplomem dałoby Ci to australijskiego bachelora. Już na taką operację schodzi kilkanaście miesięcy.
-Jest taka firma information planet na odrzańskiej. Wyguglujcie i idźcie porozmawiać co i jak. Proponują oni trochę alternatywną wersję zdarzeń - próba wbicia bezpośrednio na rynek inżynierski, twierdzą, że ludziom się to udaje.
Prawdę mówiąc zrezygnowałem z Australii z tego powodu, że szkoda mi było roku-dwóch czy trzech żeby wbić tam na rynek pracy jako inżynier. Jest to propozycja raczej dla kogoś, kto zakochał się w Australii. Podobno łatwiej wbić się tam jeśli już macie kilka lat doświadczenia (tylko wtedy aplikujecie na inną wizę).
Wszystko na temat życia itd. z waszych postów pokrywa się z tym co wyczytałem wcześniej o tym kraju. Na pewno na minus na biurokratyzacja i zarobki/koszty życia. Bardzo często ludzie opisywali na forach, że żyje się w miarę spokojnie, słonko świecie, ale jeśli ktoś nastawia się na zarabianie pieniędzy to podobno duże lepiej pod tym względem wygląda np. USA czy UK, a jak jest to sam zamierzam się kiedyś przekonać
_________________ ;] ;>
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Realnie był ktoś? Powiedzmy, że jest to mój wymarzony kierunek i chcę lecieć z BP.
Zobaczcie - https://logostour.pl/kontynenty/australia
Która opcja + czy w programie samej Australii jest wszystko, co istotne tam do zobaczenia?
Podpowiedzcie co ewentualnie jeszcze można tam ciekawego zobaczyć.
Konkretne miejscówki - takie robiące wrażenie.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Raczej nie mam sprecyzowanych poglądów na temat tego kraju. Siostra mojej koleżanki mieszka w Melbourne, ale jej standard zycia i tak jest nieporównywalny do polskich standardów.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Australia to moje marzenie! zawsze chciałam tam polecieć!
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Piękne miejsce, znam ludzi którzy rzucili tutaj wszystko kilka lat temu i właśnie tam postanowili zamieszkać. Kraj nieskończonych podróży.
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
-
-
-
Wspaniałe miejsce na ziemi, mam nadzieję że kiedyś uda mi się tam postawić nogę! Szkoda tylko, że tak poszkodowane przez pożary ostatnimi czasy...
d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group. Then, after many years modified again, this time by Piotrek © 2014 Strona wygenerowana w 22,6ms. Zapytań do SQL: 15
|