• iamarek  
    niezdecydowany
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 1

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • szukałem podobnego tematu ale nigdzie nie znalazłem wyczerpującej wypowiedzi:

    otóż: czym dokładnie różni się budownictwo od architektury, rzecz jasna rozumiem te podstawowe rozbieżności ale zależy mi na dokładnej granicy - gdzie kończy się praca architekta, a zaczyna budowlańca.

    ogólnie po budownictwie spodziewam się możliwości twórczego rozwiązywania problemów technicznych takich jak np. nie wyszukując: decyzja czy most ma być wiszący, podwieszany, czy Bóg wie jaki inny, jakich materiałów użyć, w jaki sposób wzmocnić konstrukcję słowem: dostaję problem i nad nim główkuję.

    czy tym się zajmuje architekt czy budowlaniec? a może projektują do spółki? czy główną rolą absolwenta budownictwa z szeregiem uprawnień jest jedynie organizacja i wykonanie projektu już zrobionego przez architekta, jest on jedynie biernym wykonawcą...? bo szczerze mówiąc bycie popychadłem architekta wcale mi się nie uśmiecha...

    nie ubierałem swej myśli w zbyt wyrafinowane słowa ale mam nadzieję, że każdy odgaduje jej sens ;)

    nie ukrywam, że najbardziej zależy mi na wypowiedziach studentów wyższych lat, bowiem jakiś czas już siedzą w temacie.

    z góry dzięki za odpowiedź
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • bo szczerze mówiąc bycie popychadłem architekta wcale mi się nie uśmiecha...

    bo widzisz iamarku że bycie inż bud. to niestety tak jest że jesteś popychadłem, bo wiesz oni uważają się za artystów, a nas za byle kogo, szczerze mówiąc żadnego szacunku, takie zwyczjne popychadła.
    pozdrawiam+ no bo takie widzisz jest życie
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  •  engine  
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 5

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • komandos napisał/a:
    bo szczerze mówiąc bycie popychadłem architekta wcale mi się nie uśmiecha...

    bo widzisz iamarku że bycie inż bud. to niestety tak jest że jesteś popychadłem, bo wiesz oni uważają się za artystów, a nas za byle kogo, szczerze mówiąc żadnego szacunku, takie zwyczjne popychadła.
    pozdrawiam+ no bo takie widzisz jest życie

    To zależy jaką masz pracę. Np mojej obecnej to architekci są dla nas popychdłami. Zresztą jak pracowałem na budowie to było podobnie. Tak się niestety składa, że architekci robią w projektach pełno błędów i w takich przypadkach trzeba z nimi krótko.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • W skrócie wygląda to tak: jak projektujesz chałupę, to wpierw architekt daje swoją wizję, projektuje w zasadzie tak, jak to powinno wyglądać bardziej od strony wizualnej. Rolą inżyniera budownictwa później jest, by w np. projekcie wykonawczym dopracować to w szczegółach, by miało to ręce i nogi, uzupełnić braki, wykonać obliczenia statyczne, itd. Z kolei na budowie kierownik musi się z tym projektem później użerać i robić wszystko dokładnie wg niego, a jak są błędy, to rwie sobie włosy z głowy niemalże.
    Co do mostów i dróg, to tu w praktycznie w całości projektuje inżynier budownictwa bez udziału architekta.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • iamarek  
    niezdecydowany
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 1

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • w porządku, przywróciliście mi trochę wiary w budownictwo, dzięki ;)

    a jak jest z ambitniejszymi projektami? mam na myśli jakieś innowacje: ktoś wymyśla jakieś dziwne coś i chce to zbudować - czy wygląda to w ten sposób, że architekt określa wstępnie formę, kształt i sposób w jaki ma to być wzmocnione itd. a dopiero szczegółami zajmuje się budowniczy? chodzi mi o to, czy może on aktywnie brać udział przy projektowaniu rozwiązań tego typu problemów, czy "zostają" mu tylko szczegóły?
    zmierzam do tego, kto decyduje o tym, jakich rozwiązań użyć przy danym problemie na "wyższym" szczeblu (nie: czy użyć gwoździ, czy śrub)

    może ktoś opisze tu procedurę tworzenia jakiejś konstrukcji - kolega wyżej napisał coś o projekcie wykonawczym: wnioskuję stąd, że musi być jakiś projekt określający wizję architekta, funkcjonalność konstrukcji a niemal równolegle z nim powstaje projekt wykonawczy mówiący jak postawić to, co wymyślił architekt
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • Alis  
    Wydział: W-2 BLiW

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Witam! Prawdę mówiąc ja jak i pewnie wielu budowlańców marzę o tym aby nie musieć w przyszłości współpracować z architektami. Oni generalnie chyba wymyślają sobie jak coś ma wyglądać, a później biedny budowlaniec musi kombinować jak to zrobić żeby takie dziwadło stało. Uważam, że nie szczególnie znają się na sprawie i budowlaniec z jako takim wyczuciem estetyki może ich w większości prac zastąpić (no może z wyjątkiem projektowania pokręconych brył domków, do których później budowlaniec musi się męczyć z obliczeniami).Generalnie gatunek raczej przeze mnie znienawidzony, uważający się za wielkich artystów, a tak naprawdę ani artystami ani inżynierami to oni nie są :-]
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e


  • 0
  • cytuj |

  • Zanim wszyscy budowlancy zaczną użalać się nad swoim losem i przyszłymi utarczkami z "artystami", parę słów z drugiej strony "barykady". Barykady w cudzysłowiu, bo nigdy nie spotkałem się z tym, aby wasza niechęć do architektów była odwzajemniana.
    Architekci z reguły mają świadomość ogromnej roli konstruktora w projektowaniu i odpowiedzialności, jaką ponosi.

    Jeśli jednak każdy potrafi wybrać kolor ściany, to zapraszam na wydział architektury, postudiować trochę i skonfrontować swój pogląd z rzeczywistością.

    Różnica między architekturą a budownictwie jest taka:
    Budownictwo zajmuje się wznoszeniem konstrukcji. Architektura bada to, jak te konstrukcje oraz przestrzeń którą wyznaczają współgrają ze sobą tak, aby były wygodne, spełniały swoją funkcję, były atrakcyjne i nie generowały patologii. Estetyka i oryginalność pomysłów są ważne, ale to nie jest ASP, gdzie jest to najważniejsze.
    To architekt użera się z inwestorem, który chce mieć piękną willę z wiadra gówna bo taniej... To architekt musi myśleć jednocześnie o urbanistyce, estetyce, użytkownikach, przepisach, biurokracji, o komunikacji, ekonomii, kolorach ścian, nierzadko na klamkach kończąc. A to wszystko musi się jeszcze nie rozlecieć.
    Czy to takie łatwe, sami sobie odpowiedzcie.
    Jedziemy na jednym wozie i jesteśmy skazani na współpracę. Jeśli już teraz obawiacie się współpracy z architektami, radzę zmienić studia... na teologię na przykład... tam nie trzeba nic liczyć, ani projektować...
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • kBocian napisał/a:
    Różnica między architekturą a budownictwie jest taka:
    Budownictwo zajmuje się wznoszeniem konstrukcji. Architektura bada to, jak te konstrukcje oraz przestrzeń którą wyznaczają współgrają ze sobą tak, aby były wygodne, spełniały swoją funkcję, były atrakcyjne i nie generowały patologii. Estetyka i oryginalność pomysłów są ważne, ale to nie jest ASP, gdzie jest to najważniejsze.
    To architekt użera się z inwestorem, który chce mieć piękną willę z wiadra gówna bo taniej... To architekt musi myśleć jednocześnie o urbanistyce, estetyce, użytkownikach, przepisach, biurokracji, o komunikacji, ekonomii, kolorach ścian, nierzadko na klamkach kończąc. A to wszystko musi się jeszcze nie rozlecieć.
    Czy to takie łatwe, sami sobie odpowiedzcie.
    Jedziemy na jednym wozie i jesteśmy skazani na współpracę. Jeśli już teraz obawiacie się współpracy z architektami, radzę zmienić studia... na teologię na przykład... tam nie trzeba nic liczyć, ani projektować...


    urzekła mnie Twoja historia... a nie chciałbys isc na filozofie skoro praca architekta pociąga za soba takie trudy i znoje?
    _________________
    Jedyną rzeczą, która nas ogranicza jest nasza wyobraźnia.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • sikora  
    Bonzai ^^
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 4

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Jerry Springer opanowal nasze forum XD


    DŻE RY DŻE RY DŻE RY ^^
    _________________
    Studentowai to zawsze wiatr w dupe i ch*j w oczy
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • iamarek  
    niezdecydowany
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 1

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • myślę, że niepotrzebnie wprowadzamy tu atmosferę jakiejś rywalizacji...

    Cytat:
    Jedziemy na jednym wozie i jesteśmy skazani na współpracę. Jeśli już teraz obawiacie się współpracy z architektami, radzę zmienić studia... na teologię na przykład... tam nie trzeba nic liczyć, ani projektować...


    nie boję się przyszłej współpracy z architektami: wręcz przeciwnie - liczę na nią. jedyne, czego się obawiam to bycie jedynie dozorcą, doglądającym, czy budowa idzie z planem, bez możliwości wykazania się w twórczy sposób swoją wiedzą inżynierską. doskonale rozumiem jak ważna jest rola architekta w tworzeniu funkcjonalnej całości, rzecz w tym, że niektórzy zaczęli mnie straszyć wszechstronnością wyżej wymienionych, i to tak wielką, że aż sugerującą niemal zbędność budowniczych - cieszę się, że jednak to nieprawda - mając na głowie tyle spraw związanych z tą "drugą stroną" budowy niemożliwe jest wręcz, żeby architekt był w stanie dokładnie wszystko przewidzieć w sensie konstrukcyjnym - i tu wkracza inż budownictwa. taki podział ról mi odpowiada.

    dzięki za wypowiedzi
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • Jerry to bez przesady :) kojarzy mi sie to bardziej z UWAGĄ gdzie ludzie jęczą jak im strasznie źle i jakie to mają cięzkie życie (rozumiem ze niektórzy na prawde maja trudna sytuacje ale jest w tym programie pełno ludzi którzy mogliby isc normalnie do pracy a nie wyc w telewizji że im za mało dają zasiłku)

    a co do iamarek, to ja myśle że pójdziesz na studia troche sie z tym przegryziesz, poznasz ludzi i sam sobie wtedy najlepiej odpowiesz na to pytanie, w pewnym momencie zaczniesz myslec o spejalizacji, zobaczysz co Cie najbardziej interesuje i wtedy moze sie okazac że np będziesz chciał isc na drogi albo transport szynowy i okaze sie ze żaden architekt nie jest do tego potrzebny
    _________________
    Jedyną rzeczą, która nas ogranicza jest nasza wyobraźnia.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • MCR  
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 4

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • iamarek napisał/a:
    ale zależy mi na dokładnej granicy - gdzie kończy się praca architekta, a zaczyna budowlańca


    Swojego czasu na wykładzie zwanym "Budownictwo Ogólne" (nie pamiętam już czu I, czy II), od jednego z wykładowców usłyszałem mniej wiecej takie słowa:
    "W przyszłości, jako inżynierowie budownictwa, będziecie musieli współpracować z architektami. I na czym będzie polegać wasze zadanie? Otóż, będziecie musieli z takim architektem usiąść przy kawie i spokojnie mu wytłumaczyć, że te drewniane słupki o przekroju 15x15 cm, które chce rozstawić co 10 m, tak naprawdę muszą być żelbetowe o przekroju 60x60 cm i rozstawione co 6 m."

    Kto był na wykładzie, to może pamięta ;) .
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • gamer87  
    Wydział: W-1 Architektura
    Rok studiów: 3

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • architekci to nikomu niepotrzebni debile ktorzy marnuja tylko czas wspanialych inzynierow budownictwa.

    takim wnioskiem pozwole sobie uogolnic wasze posty.

    NIE zgadzam sie.

    po pierwsze kierujecie sie wpajana wam przez waszych prowadzacych ich subiektywna opinia.

    mam pytanie: czy myslenie boli?czy samodzielne podjecie wysilku i zastonowienie sie chociaz CHWILE nad podawana przez innych na tacy informacja jest dla szanownych wapanialych inzynierow za trudne?

    macie jakiegolwiek podstawy by wyglaszac takie osady?
    a moze znacie chociaz plan naszych studiow,przedmioty ktorych sie uczymy?

    po drugie: kierunek budownictwo nie jest latwy(jak wiekszosc na pwr) ALE polega na uczeniu sie schematow!!!

    moze wiekszosc sie ze mna nie zgodzi,ale ja przynajmniej mam podstawy tak twierdzic,poniewaz mialam przyjemnosc i niesamowity zaszczyt go studiowac.

    kropka.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • MCR  
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 4

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • gamer87, odpimpkaj się od naszych prowadzących :P Jeśli prawda w oczy kole, to już Twój problem. Nie twierdzę, że architekci nie są potrzebni. Chciał chłopak poznać opinie ludzi akurat z tej części forum, to mu ją dostarczamy.

    A co do subiektywnych opinii, miałem okazję "konfrontować się" ze studentami Twojego wspaniałego wydziału i owszem, zdarzali się ciekawi luzdi, z którymi można normalnie porozmawiać na ciekawe tematy, ale nie obaszło się bez takich, co to (za przeproszeniem) srają wyżej, niż mają dupy. Jeśli przyszłaś się tu użalać, jak to wam jest źle z powodu złych ludzi z budonictwa na tym formum, to chyba pomyliłaś miejsca.

    P. S.
    Wszyscy cieszymy się razem z Tobą, że odnalazłaś swoją drogę ;)
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • akukuu  
    Wydział: W-1 Architektura
    Rok studiów: 3

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Tak sobie czytam ten topic i myślę - skąd tyle głupot i niechęci do siebie nawzajem?
    Owszem, znam trochę osób u nas na wydziale, którzy jak pisał MCR, srają wyżej niż mają dupy, ale to taki mały odsetek i wierzcie mi, nie będziecie mieli z nimi do czynienia bo pewnie będą pisać "mądre" artykuliki do Architektury i Biznesu... także warto dać sobie spokój.
    Powiem tylko, jak to wygląda z naszej strony barykady. Od żadnego prowadzącego nigdy nie usłyszeliśmy złego słowa ani nabijania się o Waszym wydziale ani o budowlańcach. Część z nich jest rówinież po budownictwie i uczą nas konstrukcji itp.
    Nie znam nikogo od nas z wydziału, kto nabijałby się z studentów budownictwa i miał o nich złą opinię.
    Więc o co chodzi? Po co to sranie w banie (kieruję to również do swoich kolegów z wydziału którzy się tutaj wypowiadali) ? Czy nie lepiej po prostu podać sobie ręce i uczyć się wzajemnej współpracy? Na pewno w swojej karierze i spotkam durnych architektów z którymi będę musiała współpracować, i durnych budowlańców bo ogólnie jest na świecie dużo DURNI. Ale jakbyśmy spróbowali to zmienić i nauczyć się pozytywnej i efektownej pracy razem, w zespole? Przecież wiadomo, że te zawody są nierozerwalnie skazane na siebie, budynek nie powstanie i bez architekta i z bez budowlańca.

    Serdecznie pozdrawiam budowlańców i architektów :wink:
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • 0
  • cytuj |

  • już pomijam to że robicie offa, ale prosze o nieużywanie słów powszechnie uznawanych za nieparlamentarne
    _________________
    Jedyną rzeczą, która nas ogranicza jest nasza wyobraźnia.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • gamer87  
    Wydział: W-1 Architektura
    Rok studiów: 3

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • do MCR

    po pierwsze nie uzalam sie tylko wyglaszam swoja opinie.sprawdz sobie w slowniku co znaczy uzalac sie a jesli nie dysponujesz to sluze pomoca :wink:

    wolno mi wyrazic swoja opinie,w kazdej jak to piszesz czesci forum,bo to wolny kraj

    co "odpimpkowywania sie" to ja sie do nikogo nie "dopimpkowywalam".
    zasugerowalam jedynie by samodzielnie weryfikowac opinie zaslyszane od innych,nawet jesli tymi innymi sa wykladowcy

    jak juz mowilam myslenie nie boli

    co do odpowiadania chlopakowi to o ile sie nie myle on pytal o role inzyniera budownictwa i architekta..nie zabraniam nikomu pisac ze architekci to rozmarzeni artysci,notomiast jesli mam inne doswiadczenia to o tym pisze,jesli tylko najdzie mnie ochota..

    i nie uwazam by to bylo "sraniem w banie"..

    na szczescie nie wszyscy ludzie na budownictwie maja tak zawezony horyzont.
    milo ze widzisz na w1 takze normalnych ludzi,grunt to nie uogolniac :razz:
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • SovietGangstar  
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 3

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Ja już raz usłyszałem od wykładowcy z W1 gdzie jest moje miejsce w szeregu. Szczególnie go to uraziło, że przeszedłem z SKP na W2, to już w ogóle, byłem na szarym końcu kolejki życiowej. Wiekszość z was wie o kim piszę (geometria wykreślna). Zamiast wykładać przedmiot słuchaliśmy bzdety o Arystotelesach i innych duszach artystycznych, przy okazji wpajano nam, że bez tego ani rusz.
    Ćwiczenia z kresek - zanim ćwiczeniowiec zerknął na moje rysunki, od razu stwierdził, że nie mam szans na niz powyżej 3,5 ponieważ nie jestem studentem W1, ot taka sprawiedliwość.
    To były narazie jedyne moje kontakty z W1, mam nadzieję, że trafiłem na wyjątki. Pozdrawiam, czołem.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • Fafik  
    TRN i SKP :)
    Wydział: W10 Mechaniczny
    Rok studiów: 2

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • SovietGangstar, hej widzę, że przeniosłeś się z SKP na budownictwo :) Też mam zamiar tak zrobić i dlatego mam do Ciebie prośbę :) w wolnym czasie napisz mi kiedy się przeniosłeś (po 1 sem czy po 2 tak jak wszyscy) i jaką trzeba było mieć średnią :) Jakbyś miał dla mnie jeszcze jakieś rady to byłbym wdzięczny :) pozdrawiam
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • akukuu  
    Wydział: W-1 Architektura
    Rok studiów: 3

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • SovietGangstar - wiem o kim mówisz. Powiem Ci dla pocieszenia, że u nas na W1 pierwsze koło z kresek 3 zaliczyło 6 osób na około 120. Drugie ciut więcej. I 3,5 to naprawdę świetna ocena. Na palcach ręki policzę ile takich ocen mieli moi znajomi z kresek u wiesz kogo. To cyrkowiec a nie prowadzący, po tych kreskach będę miała koszmary do końca życia ;)
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • SovietGangstar  
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 3

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • akukuu napisał/a:
    SovietGangstar - wiem o kim mówisz. Powiem Ci dla pocieszenia, że u nas na W1 pierwsze koło z kresek 3 zaliczyło 6 osób na około 120. Drugie ciut więcej. I 3,5 to naprawdę świetna ocena. Na palcach ręki policzę ile takich ocen mieli moi znajomi z kresek u wiesz kogo. To cyrkowiec a nie prowadzący, po tych kreskach będę miała koszmary do końca życia ;)


    Cieszę się, że się ze mną zgadasz. Tylko ... po co te obelgi wobec studentów W2. Na szczęście już nie powinienem się z nim spotkac więcej :)
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • akukuu  
    Wydział: W-1 Architektura
    Rok studiów: 3

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Wiesz, pod naszym adresem też leciały obelgi, i o ironio, studenci budownictwa z legnicy byli lepsi we wszystkim od nas ;) olać go, ja też się cieszę, że nigdy się z nim nie spotkam na jakichkolwiek zajęciach, sama myśl o tym przyprawia mnie o ciarki...nie wiem co ten koleś robi na polibudzie skoro wszyscy przynajmniej u nas na wydziale, z prowadzących, wiedza jaki to idiota.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  • MCR  
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 4

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • Nawiązując do tematu, a mianowicie różnic między pracą architekta a budowlańca.
    Chciałbym zadać wszystkim pytanie do przemyślenia:
    Czy architekt jest w stanie sam zaprojektować i wznieść jakąś budowlę (podpoweiem - nie), a czy inżynier budownictwa jest w stanie zaprojektować i wznieść jakąś budowlę?

    Jakiś czas temu kolega był na konferencji poświęconej estetyce mostów. Wśród grona szacownych profesorów budwonictwa znalazła się dość spora reprezentacja architektów, którzy również brali czynny udział w konferencji. Podczas jednego z wystąpień z ust młodego architekta padły słowa w stylu: "Architekci są zobowiązani do odczówania piękna.", na co padła moim zdaniem słuszna riposta, że "ja, jako inżynier budownictwa również czuję się upoważniony do odczówania piękna.".

    Chodzi mi o to, że studenciu budownictwa nie ograniczają się jedynie do czystej matematyki i fizyki, nie chodzi nam tylko o wykresy sił przekrojowych. My również widzimy, czujemy i potrzebujemy piękna ;)
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e
  •  engine  
    Wydział: W-2 BLiW
    Rok studiów: 5

    zobacz profil
    szybka wiadomość
  • 0
  • cytuj |

  • W takim razie po architekturze nie powinno się mieć tytułu inżyniera, skoro to tylko artyści. Bo mogą być mylnie postrzegani, że jednak wiedzę techniczną posiadają.
    d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group. Then, after many years modified again, this time by Piotrek © 2014
Strona wygenerowana w 22,4ms. Zapytań do SQL: 16